Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Hi Harreh [13]

[Wtorek]

Louis: Haaaaaarrrrryyyy...

Louis: Pisze i pisze...

Louis: Olewasz mnie!

Louis: Lekcje skończyłeś dwie godziny temu...

Louis: Liczę do trzech...

Louis: Jeden...

Louis: Dwa...

Louis: Trzy!

Louis: FOCH!

Piętnaście minut później...

Harry: Loulou

Harry: Już jestem

Louis: Czemu Cię nie było?

Harry: Poznałem koleżankę :)

Harry: Może dzięki niej w moim życiu coś się zmieni :)))

Harry: Mieszka niedaleko mnie i po prostu podczas drogi do domu się zagadaliśmy

Louis: Spoko

Harry: ???

Harry: O co chodzi Lou?

Louis: O nic, możesz już do niej iść

Harry: Ej, ktoś tu jest zazdrosny 😂

Louis: Co? Niee

Harry: Bo Ci uwierzę Lou

Harry: Przecież to dziewczyna Loui

Louis: Ale jak będzie próbować Cię poderwać?

Louis: A ty jej ulegniesz?

Louis: I następnie olejesz mnie?

Louis: Boję się odrzucenia H.

Louis: Dlaczego nie chce być odrzucony...

Harry: Lou, zazdrośniku mój :)

Harry: Nie zostaniesz odrzucony

Harry: Bo nie odrzuca się osób na których nam zależy :)

***

Harry siedział razem z Cindy u niej w pokoju.
Od razu po skończonych lekcjach obydwoje udali się do domu dziewczyny.

Białowłosa mieszkała sama z ojcem.
Matka Cindy zostawiła jej rodzinę od razu po urodzeniu córki.
Twierdziła że jest zbyt młoda i zbyt piękna aby zrezygnować ze swoich wycieczek do spa, z wyjazdów na drogie zagraniczne wycieczki na koszt wychowywania córki z przypadku.

- Będę z Tobą szczera Harry- zaczęła Cindy jednocześnie biorąc jednego gryza pizzy, którą wspólnie zamówili- gdybym nie dowiedziała się, że jesteś gejem...zarywałabym do Ciebie- zaśmiała się dziewczyna.

Harry spojrzał na nią zdziawiony.
Jak ktoś taki jak on mógłby się podobać komukolwiek?
A szczególnie tak ładnej dziewczynie?!

- Nie mówisz poważnie Cindy?- zapytał loczek.
- Śmiertelnie poważnie- zaśmiała się dziewczyna i zaczęła przyglądać się uważnie Harremu- Masz śliczne oczy...rysy twarzy...
- Nie Cindy, nie ma we mnie nic ślicznego...
- Zamilcz Hazz!- zaśmiała się Cindy-  gdybyś czasem trochę bardziej ułożył włosy, założył jakieś fajne ciuchy to...uchuchu- zagwizdała dziewczyna.
- Nie, nie...A poza tym nawet jak bym chciał to nie mam jak ubierać się lepiej...
- Rozumiem Cię Harry- dziewczyna poklepala chłopaka pokrzepiająco po ramieniu- ale wiedz że mogę Ci pomóc. Niall wyrósł z połowy swoich ubrań. Zawsze może mi je podesłać z Irladnii.
- Niall?- zapytał Harry.
- Mój starszy brat- powiedziała białowłosa.
- Dzięki Cin ale nie będę od Ciebie zebrał ubrań
- Głupi jesteś Harry- zahihotała- no ale dobrze- dziewczyna zamyśliła się na chwilę i po chwili wyjęła z kieszeni telefon. Uśmiechnęła  się pod nosem.

- Do kogo piszesz?- zaciekawił się loczek.
- Do Nialla, w sprawie ubrań- parskneła śmiechem Cindy i pokazała Harremu język.

Chłopak westchnął i posłał dziewczynie ciepły uśmiech.

========

Tak wiem
Długo nic nie wstawiłam ale już to nadrabiam! 😂

Dziś będzie kilka rozdziałów

A poza tym...

LOOOOOOOOL

PONAD PÓŁ TYSIĄCA WYŚWIETLEŃ!!!!!!!!!

KOCHAM WAS :******

P.s
TEN KTO JESZCZE NIE BYŁ NA DUNKIERCE...ZASÓWAĆ DO KINA!
HARRY ODWALIŁ ŚWIETNĄ ROBOTĘ!

Back to You- życiem 😍

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro