Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Fifty three

-Myślisz, że mnie polubi?-spytałem się Rosie, kiedy szliśmy w stronę jej mieszkania.

-Pokocha cię-uśmiechnęła się do mnie-Od kilku dni chce poznać wujka Harry'ego.

-Spodoba mu się?-spojrzałem na maskotkę, którą trzymałem dłoni. Mały, biały, pluszowy miś z czerwoną kokardką.

-Na pewno-pokiwała głową-Słuchaj, Harry to jest dziecko. Okażesz mu miłość i cię pokocha.

-Zależy mi na tym-szepnąłem.

-Wiem-położyła dłoń na moim policzku-I jesteśmy wdzięczni tobie, że zdecydowałeś nas wpuścić do swojego serca-musnęła moje usta.

-Nie zawiodę was, obiecuję-odgarnąłem jej niesforne kosmyki z twarzy-Może rzeczywiście dzieje się to bardzo szybko, ale jestem pewien, że cię kocham.

-Ja ciebie też-uśmiechnęła sie-Chodźmy już, Toby na nas czeka-powiedziała i pociągnęła mnie za dłoń. Wydawało mi się, że ona po raz pierwszy czuła nadzieję, na lepszą przyszłość, na to, że ktoś bezgranicznie pokocha ją i jej syna. I ja chciałem być tą osobą. Chciałem, żeby mi zaufali i pozwoli wkroczyć do ich życia.

Weszliśmy do małego mieszkania Rosie, które było ładnie urządzone. Wszystko było w kolorach białych, czarnych i czerwonych. Meble były z jasnego drewna i idealnie pasowały do wystroju.

-Mama-usłyszałem jakiś dziecięcy krzyk i po chwili w holu pojawił się chłopczyk, który wskoczył na ramiona do Rosie. Miał duże niebieskie oczy i ciemne włosy, to taka mała męska wersja dziewczyny.

-Cześć skarbie-ucałowała go we włosy-Popatrz kogo przyprowadziłam-uśmiechnęła się w moją stronę.

-Wujek Harry?-spytał chłopczyk i wyciągnął ręce, abym wziął go do siebie-Nareszcie-powiedział uradowany.

-Cześć maluchu-uśmiechnąłem się, obejmując go.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro