Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Zagadka rozwiązana

-Czy ty nie masz przypadkiem mamy brytyjki?-pyta Tedder z nadzieją w głosie

-Nie!-wykrzykuje Dan -jej matka to niemka

-Co ...?-od dzywam się-przecież..-Smith mi przerywa

-Tak , to jak najbardziej niemka , a jeśli można wiedzieć to po co panu to wiedzieć?-tym razem jego głos wydaje się być spokojny

-Po prostu pomyliłem tą dame z kimś , to samo nazwisko i jeszcze wiem że masz brata Kyle ....- ostatnie słowa kieruje do mnie- ja już chyba muszę iść -wyciąga telefon z kieszeni i coś na nim pisze- chyba nie doczekam się spokojnego dnia-mówi wskazując na urządzenie - na razie -wychodzi

Postanawiam od razu zacząć rozmowę.

-Dan , co to miało być!

-Niby co?-udaje głupiego

-Moja mama nie jest niemką i dobrze o tym wiesz ...!

-O ,Lily , jest tyle rzeczy , o których nie masz pojęcia -mówi obejmując mnie

-Na przykład?

-Na przykład to jaki mam numer buta-zaczyna się śmiać

-Nie zmieniaj tematu

-Nie zmieniam , chciałbym ci powiedzieć , ale niemogę

-Niby czemu?-dopytuje

-Bo obiecałem Kyleowi , ale jesteś już na tyle duża -pokazuje mi szereg swoich białych zębów-że może uda mi się go przekonać i wszystko ci powie

-Wiesz jaki on jest...

-Z moim zdaniem akurat liczy się zawsze -jestem tym naprawdę zaskoczona , przeważnie jak Kyle coś powie to tak musi być i nie zmienia zdania

...

Jak Dan obiecał tak zrobił , po powrocie do hotelu od razu postanowił porozmawiać z moim bratem.

Przy okazji po drodze dowiedziałam się że zostaniemy tu trochę bo musi popracować nad piosenką z Tedderem i mniej więcej poznałam plan gdzie będą grać najbliższe koncerty.

...

Siedzę w swoim pokoju , na łóżku. Nie mogę się na niczym skupić , nawet portale społecznościowe nie są wstanie zająć choć na chwilę mojej uwagi . Ciągle myślę o tym...nawet nie wiem co to jest , bo ja oczywiście jak zawsze nie mogę o niczym wiedzieć . Chyba że...Kyle gada z Danem , więc raczej na razie nie będzie mnie szukał , pójdę tańczyć! To świetny pomysł , może w końcu przestane tak o tym myśleć.

Pospiesznie przebieram się w coś wygodnego i wychodzę z pokoju zmierzając ku sali którą pokazał mi Smith. Na moje szczęście jest pusta , do laptopa na małym stoliku podpinam mojego iphona i włączam muzykę .Zaczynam od rozciągania , starałam się robić to w miarę regularnie ale jesli nie tańczyłam to było mi zbędne i po prostu o tym zapominałam. Teraz zaczynam tańczyć , czuję to podniecenie , tą nutkę niepewności ,kiedy wiem że zły ruch , nieodpowiednie ułożenie kończyny może doprowadzić do kontuzji. Ale przede wszystkim czuję rytm , jak to było w piosence ,którą napisał Dan :

Rytm to tancerz
Jest duszą towarzystwa
Ludzie czują go wszędzie
Unieście wasze ręce i podnieście głosy
Uwolnijcie swe umysły i dołączcie do nas
Możecie to wyczuć w powietrzu
Och och, to namiętność
Och och, możecie to wyczuć w powietrzu
Och och, to namiętność
Och och, och och

Muzyka przestaje grać , wzdrygam się na samą myśl że to Kyle ją wyłączył , podnoszę wzrok modląc się żeby stał tam kto inny ,tylko nie on. Bóg nade mną czuwa bo zauważam Daniela ze swoim przepięknym uśmiechem.

- Miałaś nie tańczyć..- mówi z troską w głosie dając mi całusa w policzek

-Przecież nie powiesz Kyleowi ,prawda?

-No nie powiem , ale tu nie chodzi o to czy on wie , tylko o to że nie powinnaś znowu ...-przerywam mu

-Tylko dzisiaj , zresztą chyba już skonczyłam

Na jego twarzy pojawia się zadowolony uśmiech .

-Jak ci poszło z Kylem ?-pytam

-Nie zbyt dobrze , chyba jest na mnie zły , ale wiesz co, jak mi obiecasz..

-obiecuje

-nawet nie wiesz co

-ufam ci

-dobrze to obiecaj że już nie będziesz tańczyć ..-robie grymas- Lily!-Dan podnosi głos-obiecaj , wiesz że to dla twojego dobra

-dobrze ... obiecuje

-I nie mów nic nikomu a tym bardziej Kyleowi

-jasne

-YYY...myślę że lepiej będzie jak ci wszystko opowiem w pokoju , tutaj w kazdej chwili może ktoś wejść ....

...

Leżymy na łóżku w pokoju Dana , on mnie obejmuje a ja opieram głowę na jego torsie .

-No więc - zaczyna mi wszystko tłumaczyć- Ryan Tedder jest twoim ojcem , a Kyle się tak zachowywał bo boi się że cię straci że będziesz chciała z nim zamieszkać , a on już skrzywdził twoją mamę , znaczy ... tak słyszałem .

Przez chwile zamieram , niby kilka tak banalnych słów a rozsadzają mój umysł , który nie jest w stanie teraz normalnie funkcjonować . Potrzebuje minuty by dojść do siebie ,

- On mnie poznał ..., czemu to zepsułeś , przecież mogłabym go w końcu poznać !- oskarżam mojego ukochanego ,choć jestem pewna że ma coś na swoje usprawiedliwienie

- Już ci mówiłem że obiecałem Kyleowi ... ale dla ciebie złamałem obietnice , prosze nie spraw żebym tego żałował-smutno odpowiada

-Przepraszam...nie będziesz żałował , mogę pogadać z Tedderem?

-Nie ! Dopóki Kyle sam tego nie zaproponuje to nie , będe miał przeje***e jak to zrobisz

-On nigdy tego nie zrobi, może wymyśle coś żebyśmy się niby przez przypadek nawzajem dowiedzieli o tym , no wiesz ja z ..yy...moim tatom

-Proszę...nie kombinuj

...

3 Dni minęły , a ja nic nie wiem jak mam zacząć , bo przecież nie podejdę do niego i nie powiem ,, Hej jestem twoją córką ,,. A co gorsza DZISIAJ wyjeżdzamy do innego miasta , on podobno też . Z tego co wiem od Dana to w planach nie ma spotkania Teddera . Piosenka prawie gotowa , Smith chce ją dokończyć sam bo twierdzi że w tedy będzie bardziej w jego stylu. Kiedy mieli koncert a ja siedziałam za sceną zastanawiałam się jak by wyglądało moje życie z ojcem . Czy w tedy Dan też by się mną opiekował , czy Kyle byłby tak samo opiekuńczym bratem , czy mama bywałaby częściej w domu bo nie musiałaby pracować i czy jako córka Ryana Teddera chodziłabym po czerwonym dywanie , byłabym w gazetach?

Ten rozdział jest ze specjalna dedykacją dla mojego miśka z 6obcy :) i jeśli to czytasz to pamiętaj : z tobą zawsze :)

Jestem z siebie zadowolona że tyle napisałam , wcześniej mogłabym z tej ilości tekstu zrobić dwa rozdziały:)

No kochane miśki coś mało komentarzy widzę , postarajcie się :)

A jeśli chodzi ff to mam kilka pomysłów na późniejsze rozdziały :) Lily będzie szaleć , niekoniecznie z pozytywnym efektem:)

Jeszcze takie pytanko bo zaczęłam się bawić w łączenie zdjęć , podoba wam soę to ??:)

I przepraszam że ten rozdział wstawiam o drógiej w nocy ale tak jakoś wyszło że teraz jest dopiero w pełni gotowy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro