III
Wrony
Królowa: Jako, że wszyscy jesteście potworni, więc pewnie wiecie, że niedługo Halloween
Najlepszy strzelec w twojej okolicy: Sama jesteś potworna
Królowa: Nie, jestem przepiękna
Brudnoręki szefuńcio: Do rzeczy, Zenik. Chcesz pozbierać cukierki? Poszukaj w swojej torebce
Królowa: Nikolai zaprosił nas na swoją imprezę. Przebranie obowiązkowe, tak samo jak wasza obecność, łajzy
Brudnoręki szefuńcio: Mam lepsze rzeczy do roboty trzydziestego pierwszego, niż upijanie się u Lantsova w domu
Królowa: Co może być lepszego, niż impreza w domu okropnie bogatego gnojka i zajrzenie do kieszeni jego równie bogatym znajomym?
Królowa: Poza tym, @Inej, idziesz?
Upiór: Jasne! Zoya zaprosiła mnie i resztę drużyny. Myślimy, czy nie przebrać się wszystkie za cheerleaderki zombie
Królowa: To jak, Kazzie?
Brudnoręki szefuńcio: Zobaczy się. Musiałbym zamienić się z Anika na zmianę.
Najlepszy strzelec w twojej okolicy: *zagrozić jej, że powyrywasz jej gałki oczne, jeśli się nie zgodzisz
nienawidzęKuweia: Oomen referencja
________
Misja: Kanej
Szef: Z Matthiasem wpadliśmy na pomysł, żeby zamknąć ich w szafie i nie wypuścić, aż nie wyznają sobie uczuć
Matthias: To ty wpadłaś na ten pomysł. Nie podpinaj mnie pod to
Nina Zenik zmieniła pseudonim użytkownika Matthias Helvar jako Pan Maruda, pogromca uśmiechów dzieci
Pan Maruda, pogromca uśmiechów dzieci: Czego ja się spodziewałem
Szef #2 - zamknięcie w szafie to najgorsza rzecz, jaka może się przydarzyć
Syn Kanej: Potwierdzam
Szef: Nie wszystko tyczy się waszych orientacji seksualnych
Szef #2 - Moja orientacja seksualna to 69% mojej osobowości, Nino. I vice versa
Szef: Wracając, zamknijmy ich w szafie. Unikajmy ich cały wieczór, tak, aby jak najwięcej czasu spędzili razem. Wezmę wcześniej Inej do siebie i ją ogarnę. Będzie jeszcze piękniejsza niż zwykle. Wy dopilnujecie, aby Kaz był w humorze i żeby zaszczycił nas tam swoją obecnością
Pan Maruda, pogromca uśmiechów dzieci: Mówisz, jakby to było nie wiadomo jakie proste
Szef: Wylan i Jes będą zajmować się Kazem. Ty nasz podwieziesz
Szef #2 : No fajnie, a my będziemy biec za samochodem Kaza. Jak będzie litościwy, to może nas do niego uwiąże
__________
Nina <3 i Wy
Nina <3: Krótka piłka, Van Eck. Jak poznać rodziców swojego chłopaka?
Wy: No, najpierw do niego musisz iść. Najlepiej na kolacje, czy coś. Możesz też przypadkowo natknąć się na nich, kiedy przyszli nawrzeszczeć na swojego syna, bo nie chce mu się uczyć. To też jest sposób
Nina <3: Nie o to mi chodziło, głuptasie. Jak mam się zachowywać u rodziców Matthiasa? Ty już to przeżywałeś
Nina <3: Jeśli zaraz wyjedziesz mi, że nie poznałeś jeszcze matki Matthiasa, to nie dostaniesz już nigdy więcej gofrów
Wy: To są groźby karalne :(( Nie wiem co ci powiedzieć, bądź po prostu miła. Na pewno cię pokochają, a jeśli zrobisz im to ciasto z budyniem i krakersami, zakochają się w tobie. Nawet Kaz ma do niego słabość. A to Kaz. Jakby to powiedział Matthias, "coś musi w tym być, bo demony przecież nie jedzą"
Nina <3: To jest jakiś plan, mam w domu składniki. Dzięki kochanie, stawiam ci kawę jutro
Nina <3: Jak przeżyję
______
Nina Zenik i Matthias Helvar
Czerwona ptaszyna: Wiem, że obiecałam, że się ogarnę, że będę się zachowywać. Ale to ja miałam ogarnąć siebie, a nie ty mnie! Przedstawiłeś im kogoś, kim nie jestem! I to widocznie słabo bo nie wydawali się przekonani
Mrożon: Nina, naprawdę chciałem dobrze. Wiesz, jacy oni są. Mogliby mi zabronić się z tobą spotykać, a ja nie chcę robić tego po kątach
Czerwona ptaszyna: Więc mam udawać grzeczną i tępą aby ci było wygodnie? Nie, Matthias. Tak nie będzie
Mrożon: Możemy o tym porozmawiać jutro w szkole? Nie chcę tego robić przez wiadomości. Dajmy sobie kilka godzin na przemyślenie wszystkiego
Czerwona ptaszyna: Dobra. Przemyśl sobie, czy ten związek to nie jest twój jakiś nastoletni bunt, czy serio ci na mnie zależy
Ten użytkownik cię zablokował
_____
Inej Ghafa i Kaz Brekker
Inej: Nie jedź po mnie jutro, idę na noc do Niny
Kaz: Inej, rozumiem, że jesteście najlepszymi przyjaciółkami, ale jeśli Zenik jeszcze raz wezwie cię tylko po to, aby dostawca pizzy nie patrzył się na nią dziwnie, kiedy zamawia pięć pizz, to jej wypierdolę z laski
Inej: To nie to. Kolacja z rodzicami Matthiasa nie poszła tak, jak trzeba. Mało zrozumiałam z jej płaczu, ale chyba zerwali
Kaz: Kurwa, tego nam właśnie brakowało. Jebany Matthias
Kaz: Co on w ogóle odwalił? Czy to jego rodzice obrazili Ninę, a on patrzył?
Kaz: Wtedy to on straci palce
Inej: Po pierwsze, aww
Inej: Po drugie, sama nie wiem. Właśnie tata mnie do niej zawozi. W szkole powiem ci więcej
Inej: W końcu od tego jestem
Kaz: Nie tylko od tego
Kaz: Jeśli Nina obieca, że nie zasmarka mi tapicerki, to mogę po was rano przyjechać
Inej: Dzięki Kaz! To kochane
Inej: Z Niną lepiej. W szkole ci wszystko opowiem, bo to cholernie długa historia.
Kaz: Jasne
Inej: Kaz, jest prawie trzecia nad ranem, na wszystkich Świętych, idź spać
Inej: Nie możesz wiecznie żyć na kawie
Kaz: Kto mi zabroni?
Inej: Twoje serce, kiedy ci w końcu siądzie
Kaz: Jeśli plotki są prawdą, to nie mam serca
Inej: Akurat
Inej: Swoją drogą, Nina jest zdeterminowana, aby pójść na tą domówkę do Nikolaia. Wesper też idzie. A ty?
Kaz: Jeszcze nie wiem. Średnio mi się chce i nie wiem, czy Heskell mi popuści. I nie chce być dłużny Anice, już z Pimem mi się lepiej układać
Inej: Byłoby miło. Spędzić razem trochę czasu
Kaz: Spędzanie czasu z Niną kiedy zachowuje się gorzej niż podczas okresu i Wesperem, targającymi za nią zasmarkane chusteczki nie brzmi zachęcająco
Inej: A spędzanie czasu ze mną? No dawaj!!!!
Inej: Od kiedy skończyłam z Menanżerią, bałam się takich imprez. Bałam się, że ktoś mnie rozpozna, albo gdzieś porwie w tłumie. A teraz chcę się przemóc i dobrze bawić, chociaż przez jedną noc
Inej: Proszę. Nie będę się dobrze bawić bez ciebie, stojącego w rogu i mordującego wszystkich wzrokiem.
Inej:Wtedy najlepiej podsłuchuje się cudze rozmowy
Kaz: Umowa jest umową
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro