Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#3. To chyba moja kara...



Mili panowie z pomocy, po castingu powiedzieli mi abym usiadła na korytarzu i zaczekała na wyniki.Usiadłam na krześle i rozmyślałam gdzie jest ten dupek. Założyłam nogę na nogę i wyciągnęłam telefon. Kompletnie nie zwróciłam uwagi na dziewczyny siedzące obok mnie
- Co za pojebaniec –powiedziałam w swoim języku. Po czym zadzwoniłam do swojej siostry z polski i opowiedziałam jej to wszystko. Na początku się przestraszyła, ale potem zaczęła śmiać i mówić że ciekawe mam tam przygody. Mówiła też że powinnam znaleźć tego gwałciciela i przemówić mu do rozsądku. W sumie i tak miałam to zrobić.

-Ile to może trwać.. - rozejrzałam się wokoło i zaważyłam dziewczyny patrzące się na mnie jak na kosmitkę. - Was też uprowadzono?- spytałam się ich
- N..nie? - opowiedziała jedna
- Gdy ogłoszą te wyniki muszę go znaleźć – powiedziałam pod nosem.
- Kogo szukasz? - Odpowiedziała czarnowłosa dziewczyna z długim kucykiem
- Jakiegoś Yoongiego... co za dupek z niego..

Dziewczyny zaczęły się rozglądać po sobie.

-Y...Yongiego? Min Yongiego z Bts? Rapera?
- Tak,tego durnia. - patrzyłam w telefon
- No... to masz grubo –powiedziała inna
- Wydaje mi się że, jak dowiemy się wyników będą po treningu, spróbuj zobaczyć do szatni – powiedzała czarnowłosa
- Dzięki. - odpowiedziałam


- Szczerze nie zazdroszę – zaśmiała się jedna z dziewczyn.

Po upływie pół godziny, prezesik wzywa parę dziewczyn z około czterdziestu, wszystkie wyszły z płaszczem lub szlochem. Pare grup jeszcze takich było, i w końcu przyszła kolej na mnie. Stałam z czarnowłosą i paroma innymi na białej linii, Wyczytuje nazwiska. Nawet nie wiecie jak chciało mi się śmiać kiedy mówił moje.

- Zostają, Yang i Sutelindzka. - wyczytał ostro przekręcając moje nazwisko. – reszcie dziękujemy.
- Dostałam się! - wybuchła śmiechem Czarnowłosa
Ja, może i nie wyglądałam, ale się cieszyłam.

Ustawiłyśmy się obok pozostałych pięciu dziewczyn w tym też wniebowziętej. Prezesik uśmiechnął się. - Gratuluje panienki dostania się, zróbmy sobie pamiątkowe zdjęcie – wyciągnął sefiesticka i telefon po czym zrobił wszystkim nam zdjęcie.
- Dzisiaj jest już trochę ciemno więc nie wypuszczę was do domu, wiem że niektóre z was przyszły z BTS więc idźcie ich prosić o mieszkanie, prszynajmniej wy dzisiaj może coś wyśpicie się, a pozostałym dam koce i cokolwiek żebyście dały rady cokolwiek pospać. I jeszcze –podszedł do biurka i wziął kartki po czym je nam rozdał – To wasz grafik na jutro. Postarajcie się być żwawe i gotowe do działania.
Wszystkie kiwnęłyśmy twierdząco głową.
- A teraz już się rozejdźcie, i dobranoc
- Dobranoc~ -Powiedziałyśmy i wyszłyśmy z pokoju, pogratulowałyśmy sobie wzajemnie i przedstawiłyśmy się.
- A teraz.. - powiedziałam –Wiecie gdzie jest to BTS?
- Ja wiem~- powiedziała wniebowzięta– Chodź za mną
Poszłam za nią, po białych schodach w górę i potem szarym korytarzem w prawo.
- Tutaj będą aktualnie, ale możemy na nich poczekać bo są po tren- nie dokończyła gdy ja już weszłam do szatni.
Stanęłam w drzwiach i naglę ugięły mi się nogi.

Chłopaki.

Sześć chłopaków.

Bez koszulek.

Cali mokrzy.

Niektórzy chyba po kąpieli z ABS'ami jakich jeszcze nigdy w życiu nie widziałam. Patrzyłam się tak na nich przez chwilę aż w końcu podszedł do mnie jeden i lekko przykucnął przy mnie. Miał brązowe włosy zaczesane do przodu, brązowe oczy i był dosyć wysoki -Czego chcesz dziewczynko ? - spytał się mnie.
Otrząsnęłam się, widziałam że, wszyscy na mnie patrzą jakby chcieli mnie zgwałcić.
- Bez dziewczynek mi tutaj, mam prawie 19 lat. -zasadziłam mu piekielnego pstryczka w nos.
Od razu się odsunął ode mnie. Chłopaki z tyłu zaczęli się śmiać. - Szukam Yoongiego. Mówili mi że, go tu znajdę. Rozpoznałam czerwonowłosego gdy wychodził z łazienki.
- Fanki tutaj nie powinny nigdy wchodzić ~ - Powiedział brązowowłosy i wciągnął mnie do szatni i zamknął drzwi, potem przycisnął do ściany i zablokował drogę ręką po czym spojrzał mi głęboko w oczy.
-Co ty robisz? - pięciu chłopaków jeszcze podeszło do mnie – Nie jestem waszą fanką, ja nawet nie wiem kim wy jesteście. - Jeden z chłopców złapał się za serce i zjchechał na podłogę, kolejny zaczął krzyczeć – V TRZYMAJ SIĘ. Nie odchodź od nas ! -przykucnął przy nim jeszcze jeden przystojniaczek. -DAJCIE MU WODY– dokończył.

Próbowałam podczas tego całego zamieszania z nijakim V uciec prod ramieniem brązowowłosego. No i udało mi się, wyszłam spod jego ramienia, spoglądając na chłopaków. Nagle poczułam że, w kogoś weszłam, był ciepły, i bardzo miły w przeciwieństwie do....
Spojrzałam na tego w kogo weszłam.

Boże.



 To był Yoongi.



 Dziękuje za przeczytanie! Kolejna część niedługooo <3

(งᗒωᗕ)ง Komentarz + gwiazdka = Motywacja + pomysły (งᗒωᗕ)ง

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro