Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wampir sprzymierzeńcem

Postanowiłam w końcu wyjść z pokoju. Kiedy przechadzałam się przez korytarz z którego przez duże okna widziałam ogród przed rezydencją w mojej głowie zrodził się odważny albo głupi pomysł

"Skoro będzie mi tak ciężko z tond uciec to przy następnym spotkaniu z Integrą muszę jej powiedzieć, że ze mną już wszystko w porządku i muszę niezwłocznie wracać"

Kiedy mijałam zakręt, nie spodziewanie spotkałam znaną mi już blondynkę. Dziewczyna przeglądała jakieś papiery i niemal,że na mnie wpadła. Zauważyła mnie chyba w ostatniej chwili

-O hej, już wszystko w porządku z twoją nogą?

Uśmiechnęła się do mnie przyjaźnie chowając papiery do teczki którą miała przy sobie

-Tak..

Nie byłam jakoś specjalnie skora do rozmowy, miałam sporo przytłaczających mnie przemyśleć. Seras pomachała mi ręką przed oczyma wyrywając mnie z zamyślenia.

-Halo, tu jestem....

-O wybacz, po prostu na chwilę przysnęłam. Wiesz może gdzie jest Integra albo Alucard?

Victorii zastanowiła się chwilę

-Pani Integry nie było w biurze, więc pewnie załatwia jakieś ważne sprawy, a Mistrz pewnie jest na dole, chyba, że akurat byłby na misji

-Mistrz?

Zdziwiło mnie stwierdzenie "Mistrzu" w jej słowach. Wiedziałam już, że Integra sprawowała władzę zwierzchnią w tym domu, ale żeby zaraz nazywać ją "Mistrzem. Ale chwila, skoro ona wspomniała wcześniej o Integrze, że najprawdopodobniej jej nie ma, więc jej Mistrzem....

-Nazwałaś Alucarda Mistrzem?

-Tak, chodziło mi o niego

Zawsze coś nie pasowało mi w Seras, może i nie miałam zbyt wiele doświadczenia, ale czułam, że jest z nią coś nie tak

Victoria kontynuowała

-Zawsze tak jest, wampir który cię ugryzie staje się twoim zwierzchnikiem

Momentalnie zrobiłam krok w tył od niej. Patrzyłam na nią przez dłuższą chwilę. Chyba wyczuła mają obawę bo po sekundzie znowu obdarzyła mnie promiennym uśmiechem i wzięła ręce na kark

-Ach ...rozumiem ty chyba nie wiedziałaś, że jestem wampirem co?

Potwierdziłam to skinieniem głowy.

-Ale spokojnie nie musisz się teraz obawiać

Dziewczyna wyciągnęła rękę w moją stronę patrząc mi prosto w oczy jakby czekając aż ją uścisnę dodała jeszcze

-Seras Victoria, policjantka wampir

Byłam zdumiona. Wampir mówi mi , że nie mam powodu aby się obawiać i podaję i mi rękę na zgodę jakby oficjalnie mnie witając. Zaryzykowała bym stwierdzenie, że przedstawia się, żeby wyciągnąć ze mnie prawdziwe nazwisko, mogła nie uwierzyć w moje wcześniej podane. Lecz w tej chwili czułam, że może stać się ona moim jedynym sojusznikiem

-Emma Viles Watson, uczący się szeregowy zwiadowca

Victoria zaraz potem objęła mnie ręką i szłyśmy tak chwilę przez labirynt korytarzy.

-Szukałaś Mistrza prawda?

Przytaknęłam, a ona nadal mnie gdzieś prowadziła, zadała mi pytanie

-A jaką masz do niego sprawę?

Wyczułam nutę podejrzanej ciekawości w jej pytani, nie chciałam mówić jej o "zajściu" pomimo panującej między nami przyjaznej atmosfery. Ale musiałam się w końcu czegoś dowiedzieć, w końcu na szali było nie tylko moje życie ale i moich towarzyszy którzy jeszcze o dziwo nie dali nic po sobie poznać.

-Seras, skoro jesteś wampirem to na pewno znasz wasz zakres mocy?

Dziewczyna stanęła w miejscu

-W sumie tak, ale zależy o co konkretnie ci chodzi?

-Wiele mnie o was uczono, ale pomimo to nadal jesteście dla mnie jak zamknięte księgi, powiedz jak to jest z tą hipnozą, manipulacją czy coś w tym stylu?

Victoria zamyśliła się chwilę






Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro