Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

Jechałem samochodem... w końcu przeprowadzam się od rodziców...
Mam już dość jak cały czas trują mi nad głową...

~time skip~

-W końcu na miejscu! - mówi sam do siebie.

Podchodzi do drzwi i próbuje wyrwać deski, jednak gwoździe na to nie pozwalają. Podchodzi do swojego samochodu i otwiera bagażnik. Łapie za łom i znowu podchodzi do drzwi. Łomem wyrywa upierdliwe gwoździe i odkłada deski obok aby nie preszkadzały...

-Super jeszcze kłódki tu brakowało - krzyknął.

Zauważył kartkę która leżała pod drzwiami. Podniósł ją i otworzył:

"Klucz jest obok szkrzynki na listy."

Odwrócił się i podszedł do szkrzynki jednak klucza nie znalazł. Podniósł kamień aby nim rzucić jednak powstrzymal go skrzek kruka.
Zwrócił się w jego stronę po czym zauwarzył gdzie klucz tak naprawdę się znajduje...

Scisnął tylko kamień w pięści i wycelował w ptaka. Ten upuścił klucz i odleciał dalej wydając z siebie odgłosy...

James tylko spojrzał w miejsce gdzie upadł klucz i natychmiastowo go podniósł. Zbliżył się do kłudki, jednak zanim przekręcił klucz poczuł dziwne uczucie... takie jakby go ktoś obserwował...

Zignorował to i otworzył drzwi, i wszedł do środka. Lekkie światło zachodzącego już słońca, zbijało się przez okna... Wszedł do salonu, rozejrzał się chwile i udał sie do innych pokoi.

Wrócil do samochodu przy którym zostawił kartony z jego własnościami. Zaczął je przenosić, a gdy już wszystko zabrał, ułożył się wygodnie na kanapie...i zasnął...

~time skip~

James wstał jak poparzony. Miał okropny koszmar. Nagle zorientował się że nie jest w swoim domu do którego niedawno się przeprowadził, lecz na przeciwnej stronie... w ogródku... nagle spostrzegł że w jego domu ktoś jest...  jakiś starszy mężczyzna i... jakieś dziecko?... nie wiedział kto lecz stasznie krzyczało.

Coś się tam działo... nagle owy mężyzna zauważył chłopaka i uciekł...

Ten zaciekawiony ruszył w stronę domu...

__________________________________________________

Dobra... to jest pierwsza moja książka... pewni będzie bardzo krótka bo nie umiem pisać...

I tak.... lubie yaoi!

Niedługo następny rozdział... i przepraszam za błedy ortograficzne jeżeli jakie kolwiek są... każdy może je popełnić od czasu do czasu...

Podejrzewam że to będzie miało ok. 3-4 rozdziały...

Edit: Dobra... będe bardzo wolno to pisać bo nie mam pomysłów

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro