25.01.2015r.
25.01.2015r. (13:00)
Kocham weekendy. Można się przynajmniej wyspać. Chyba muszę ogarnąć w domu. Kilka dni nie ma mojej babci, a tu jest burdel na kółkach.
Zaraz pójdę nakarmić konie i może potem wybiorę się na przejażdżkę. Muszę jeszcze skoczyć do sklepu, bo karma dla Inu i Yoyo się kończy. I zapewne skombinuje coś na okna, ponieważ nie mogę się wyspać przez słońce. Co prawda jest zima i tego słońca prawie nie ma, no ale i tak wali mi po oczach. Jak wróci babcia to wybiorę się z nią do sklepu po jakieś rolety. Dlaczego ja o nich przedtem nie pomyślałem?
Na początku miałem jakieś, które się zepsuły (no dobra, ja je zepsułam) i mieliśmy jechać kupić nowe, ale jakoś się to odwlekało, że o nich zapomniałem.
Większość wakacji spędziłem śpiąc pod namiotem na polanie, albo nocowałem u Jungkooka, więc mi to nie przeszkadzało. I tak wytrwałem do tej pory.
kim
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro