14.07.2007r.
14.07.2007r. (06:30)
Za godzinę wyjeżdżamy. Bardzo się cieszę, ale chcę mi się spać.
Byłem tak podekscytowany w nocy, że nie mogłem zasnąć, więc poszedłem na swoją polane i oglądałem gwiazdy leżąc na trawie. Gdy tak próbowałem znaleźć wszystkie gwiazdozbiory, podszedł do mnie królik. Nawet się mnie nie bał! Chciałem go pogłaskać, ale gdy tylko wyciągałem w jego kierunku rękę odsuwał się, więc zostawiłem go w spokoju, a on popatrzył chwile na mnie i czmychnął tam, skąd przyszedł. Wróciłem do domu gdzieś o trzeciej. Spałem trzy godziny.
Ale co z tego?
Niebo było naprawdę bardzo piękne.
Na wszelki wypadek wziąłem ze sobą koc. Przed nami pięciogodzinna podróż, więc mogę się wyspać.
Oczywiście o ile Alice mi pozwoli.
kim
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro