Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 6

[ 1 miesiąc później ]

Jimin nie mógłby być bardziej szczęśliwszy niż teraz ze swoją bratnią duszą. To znaczy, mieli wiele wzlotów i upadków, ale to było w porządku. Byli bratnimi duszami! Byli przeznaczeni sobie. Na zawsze.

Jimin obudził się z brakiem ciepła obok niego. Usiadł na skraju łóżka, a zimne powietrze uderzyło jego ciepłą skórę. Wyłączył górny wentylator i przeszukał podłogę w poszukiwaniu swoich ubrań.

Po kilku minutach szukania ubrań Jimin westchnął, bawiąc się pierścionkiem na swojej lewej ręce. Ostrożnie wyjrzał z sypialni, wpatrując się w korytarz. Jego wzrok spoczął na ubraniach, które leżały na blacie kuchennym.

Zakładając, że nikogo nie było w domu, Jimin szybko podbiegł do ubrań. Z salonu, w którym siedział Seongwon i wszyscy jego przyjaciele, rozległ się głośny gwizd. Jimin krzyknął i wskoczył do kuchni, schylając się za ladą. W szybkim tempie założył na siebie wszystkie ubrania które posiadał. Jego twarz poczerwieniała ze złości.

— Mój skarb jest taki słodki i seksowny — skomentował Seongwon z chichotem.

— MUSIMY POROZMAWIAĆ! — zażądał Jimin, wskazując na główną sypialnię. Seongwon wstał i poszedł do głównej sypialni, idąc tuż za niższym chłopakiem. Gdy drzwi się zamknęły, Jimin wypuścił mocno skrywane w sobie uczucia . — TO NIE JEST W PORZĄDKU! NIE MOŻESZ MNIE WYKORZYSTYWAĆ W TAKI SPOSÓB PRZED SWOIMI PRZYJACIÓŁMI!

— Wow, kochanie, uspokój się. To był tylko mały żart. Nie powinieneś tego wszystkiego tak brać do siebie. — Seongwon uśmiechnął się leniwie.

Jimin zaczął się trząść ze złości. Nie mogąc wyrazić tego w pełni słowami, wykrzyczał to, co myślał. — TO NIE JEST ŻART, POZWOLIŁEM, ŻEBYŚ MNIE WIDZIAŁ, PONIEWAŻ JESTEŚMY BRATNIMI DUSZAMI! TO SĄ JACYŚ NIEZNAJOMI DLA MNIE KOLESIE! TO BYŁO OBRZYDLIWE!

— Chryste Jimin, jesteś tak cholernie irytujący. Zrobiłem po prostu kawał! Haha, to co że widzieli twojego penisa i tak jesteś gejem! — Seongwon nadal nie rozumiał, skąd u Jimina wzięło się takie zirytowanie.

Jimin wybiegł z domu Seongwona prosto do akademika Taehyunga i Jungkooka.

Drzwi otworzyły się gwałtownie, uderzając o ścianę, gdy Jimin podszedł do kanapy. Jin upuścił naczynia, które mył w kuchni i podbiegł, by objąć przyjaciela ramionami. Jungkook wystawił głowę z głównej sypialni i podszedł do Jimina, ubierając na szybko koszulkę.

— Przepraszam, że w czymś przeszkodziłem. Gdzie jest Tae? — zapytał Jimin, gdy Jungkook poprawił swoją grzywkę.

Jungkook wzruszył ramionami. 

— Taehyung wciąż jest w sypialni, nic mu nie będzie. Wie, że lepiej nie zachowywać się jak bachor w jeden z moich najlepszych dni. W każdym razie, Chim, co się dzieje? Nigdy nie wpadasz do naszego pokoju bez powodu i zapowiedzi. — Jungkook nawinął pasmo swoich włosów wokół palca wskazującego.

— Seongwon znowu okazał się dupkiem. — Jimin wydął wargi, krzyżując swoje ramiona.

— Jimin, jesteś pewien, że jest twoją bratnią duszą? —  zapytał Jin. Jego słowa były najbardziej zaskakujące, ponieważ najbardziej się cieszył z relacji Jimina i najbardziej naciskał na jego związek.

— ON MUSI NIĄ BYĆ! —Jimin krzyknął, sprawiając, że Jin się wzdrygnął. — On musi być moją bratnią duszą! Tylko on się do tego nadaje! — Łzy napłynęły do oczu Jimina. — On jest tym jedynym!

— Jimin-

— NIE! ON JEST TYM JEDYNYM.

— JEŚLI JESTEŚ TEGO TAKI PEWNY, ZNOWU POFARBUJ SWOJE WŁOSY! — Jin wrzasnął na Jimina, żeby chłopak mógł w końcu się ogarnąć.

— Co...

— Jeśli wierzysz, że Seongwon jest twoją bratnią duszą, ponownie pofarbuj włosy,
jego też się zmienią. Nie mogę już tego słuchać, Jimin! Nie mogę tu siedzieć i mówić ci zgodnie z prawdą, że to osoba, z którą masz spędzić resztę twojego życia! To jest osoba, która sprawia, że ​​przychodzisz tu płakać! Osoba, z którą ciągle się kłócisz! Jeśli chcesz się dowiedzieć, ufarbuj włosy, ale nie mogę ci nic więcej powiedzieć. — Jin wstał i zamiast wrócić do kuchni, żeby dokończyć zmywanie naczyń, po prostu wyszedł.

Jimin spojrzał na swoje kolana, chciał tu przyjść po pocieszenie, a nie wdawać sie w kolejną kłótnię. Jimin podskoczył a nieoczekiwane dotknięcie ramienia
przez dłoń Jungkooka.

— Powiedz mi co się stało.

Jimin pociągnął nosem i czknął. —Mieliśmy kolejną kłótnię, obudziłem się dziś rano i nie mogłem znaleźć moich ubrań z zeszłej nocy i zobaczyłem je na kuchennym blacie. Myślałem, że ponieważ nie było go ze mną, byłem sam w domu, więc wybiegłem żeby je stamtądpo prostu zabrać. Ale on tam był! Seongwon był tam i śmiał się ze mnie w obecności swoich przyjaciół. Kiedy się z nim skonfrontowałem, powiedział, że to żart i że jestem zbyt wrażliwy. — Jimin owinął rękę wokół biodra Jungkooka, co zwykle robił tylko z Jinem w takich chwilach jak ta, ale potrzebował tego, a Jungkook nie wydawał się mieć nic przeciwko.

— Jimin... wiem, że nie chcesz tego słuchać, ale myślę, że Jin ma rację. — Jimin odsunął się od Jungkooka i zwinął się na drugim końcu kanapy. — Jimin, nie musisz farbować włosów, po prostu porozmawiaj z Seongwon, aby zobaczyć, czy czuje to samo. Ale posłuchaj Jimin, kiedy jestem z Tae, jestem najlepszą wersją siebie, może mnie natychmiast uspokoić prostym dotykiem. Tęsknię za nim, gdy jestem z dala od niego, czuję się bezużyteczny, nie widząc go tylko przez jeden dzień. Jego głos jest magiczny dla moich uszu, który zawsze mogę słyszeć. Czuję się zrelaksowany i bezpieczny koło niego i z łatwością mógłbym mu powierzyć swoje życie. Zasypianie i budzenie się obok niego to najlepsza część moich dni.

— Jimin... nie sądzę, że masz tak z Seongwonem. Odkąd zobaczyłem Taehyunga, wiedziałem, że będzie osobą, z którą spędzę resztę mojego życia. Jeśli Tae kiedykolwiek będzie cierpiał, pojawi się ostry ból w mojej klatce piersiowej, ponieważ dosłownie nie mogę żyć ze świadomością, że nie jest najszczęśliwszym chłopakiem na świecie. Jimin, czy kiedykolwiek czułeś coś takiego w stosunku do Seongwona?

Jimin milczał, słuchając słów Jungkooka. Czy myślał tak o Seongwonie? Był najszczęśliwszy, kiedy Seongwon wyznał że jest jego bratnią duszą, ale czy to dlatego, że myślał, że naprawdę znalazł swoją bratnią duszę?

— O MÓJ BOŻE, MYŚLISZ O MNIE? — Taehyung wybiegł w jednej z bluz z kapturem Jungkooka i rzucił się na młodszego, zaczynając płakać. — Tak bardzo cię kocham! — Płakał, wieszając się na Jungkooku jak koala, gdy jego łzy wsiąkały w koszulę Jungkooka.

Jungkook uśmiechnął się i pomasował starszemu plecy. — Pomyśl o tym Jimin, możesz zostać tutaj na noc. —Jungkook podniósł Taehyunga, który nadal szlochał w jego klatkę piersiową i zaniósł go z powrotem do ich sypialni.

Jimin westchnął, wpatrując się w sufit. Miał wiele do rozważenia.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro