Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3

— CO DO KURWY NAMJOON!

— Myślę, że byłoby to miłe. Moglibyśmy w ten sposób poznać nowych ludzi. Plusem jest też to, że możesz spotkać tam swoją bratnią duszę! — powiedział radośnie Hoseok, stając po stronie Namjoona. 

— Tęsknię za czasem, kiedy byłeś chory. —  Yoongi opadł na podłogę. Nie chciał spotykać się z tą nową grupą ludzi, których Namjoon zaprosił, bez faktycznego porozmawiania ze wszystkimi zaangażowanymi w to osobami.

— Ałł... Hyung nie mów tak. —  Hoseok chwycił się za pierś.

Namjoon stukał palcem w biurko, siedząc naprzeciwko Yoongiego. — To twoja bratnia dusza Yoongi! Jest takim małym optymistycznym dzieciakiem. I zdecydowanie jest twoją bratnią duszą. Chyba, że gdzieś może być jeszcze inna osoba, która dwa dni temu w nocy farbowała włosy na fioletowo. 

Yoongi nienawidził tego, że Namjoon miał prawdopodobnie rację. — No, może nie wiem. Wiele osób codziennie farbuje włosy. — powiedział, próbując przekonać Namjoona, a może i nawet samego siebie, że to było mało prawdopodobne, że spotka się ze swoją bratnią duszą za trzy dni.

Prawdę mówiąc, serce Yoongiego podskakiwało, a jego żołądek podchodził mu do gardła, ponieważ bał się. Miał wrażenie, że otwierając usta, wyskoczą z nich zaraz motyle. Chciał spotkać swoją bratnią duszę, mieć z kim spędzać czas. Jednocześnie był cholernie przerażony.

Co jeśli im się nie spodoba, że był chłopakiem?

Co jeśli jego rodzice go nie polubią?

Co jeśli od razu będzie chciał się pobrać? 

Co jeśli nie lubił muzyki?

Co jeśli nie lubił kotów ani psów? 

Co by było, gdyby nie chciał, żeby Yoongi opiekował się nim przez cały dzień, kiedy będzie chory?

Co by się stało, gdyby okazało się, że to nie będzie jego bratnia dusza?

Yoongi krążył po pokoju Namjoona i Hoseoka, skubiąc czubki swoich paznokci. Boże, dlaczego tak mu to przeszkadzało? Czy to mu w ogóle przeszkadzało? Dlaczego musiał tak bardzo nad tym wszystkim myśleć?

Nie, Yoongi nie chciał znowu budzić w sobie żadnych nadziei. Zmusił swój umysł, by przestał myśleć o swojej przyszłości z tą osobą, której nawet jeszcze nie spotkał.

— Yoongi, wszystko w porządku? Nigdy cię takiego nie widziałem. — Namjoon położył dłoń na ramieniu Yoongiego, aby powstrzymać starszego mężczyznę od chodzenia w kółko po jego pokoju.

Hoseok postanowił włączyć się do rozmowy. — Bratnie dusze mogą robić z ludzkim umysłem szalone rzeczy.

Yoongi spojrzał na Hoseoka. — Nie masz nawet bratniej duszy, skąd to wszystko wiesz? Jesteś kupidynem czy coś w ten deseń?

Hoseok poruszył brwiami. 

— Może. — Po usłyszeniu odpowiedzi Namjoon i Yoongi zdziwieni, razem podnieśli swoje brwi.

Yoongi postanowił wrócić do swojego mieszkania, aby uniknąć dalszych pytań ze strony przyjaciół. Po wejściu od razu otrzymał telefon od mamy. Odebrał telefon. Próbował się uśmiechać i być pozytywnie nastawionym. Pani Min przejrzała sztuczny śmiech syna. 

— Skarbie, co się stało?

— Nic się nie stało, mamo... — Yoongi zaśmiał się nerwowo. Pani Min milczała i czekała, aż Yoongi coś w końcu powie i może nawet wyjaśni. Zawsze jej się zwierzał, chciała tylko, żeby jej syn był szczęśliwy. — Po prostu... Namjoon myśli, że znalazł moją bratnią duszę.

— Skarbie to fantastycznie!

Yoongi przerwał i wziął głęboki oddech. — Jestem zdenerwowany. Boli mnie cały czas żołądek. A co jeśli mnie nie polubi?

Pani Min westchnęła, przygotowując się do rozmowy z synem przez następną godzinę. — Yoongi, to może być twoja bratnia dusza. Wiem, że w liceum próbowałeś umawiać się na randki, ale nic nie wyszło z wiadomych powodów, ale musisz dać temu szansę. Będziesz o wiele szczęśliwszy. A jeśli okaże się, że nie będzie to twoja bratnia dusza, szukaj jej dalej.

— A co z Geumjae-Hyungiem? Nadal jest samotny i nie ma swojej bratniej duszy, a wszystkie dziewczyny, z którymi się umawiał, w końcu po pewnym czasie go nienawidziły. — Yoongi tracił zmysły, myśląc o tym.

Pni Min nie mogła tego wszystkiego znieść. Bolało ją serce z powodu jej syna. — Nie opieraj całego swojego życia miłosnego na opowieściach starszych braci. A jeśli tak myślisz, to Geumjae jeszcze nie zrezygnował z odnalezienia tego jedynego.

 — Ale co, jeśli to wszystko schrzanię, a on mnie znienawidzi?

 — Kochanie, to twoja bratnia dusza. Miej trochę więcej wiary. Idę teraz spać, zadzwonię do ciebie jutro. Kocham cię.

— Taaa, pa mamo... ja też cię kocham. — powiedział Yoongi, zanim usłyszał znajomy dźwięk kończącego się połączenia.

 Yoongi nadal nie wiedział, co robić. Nie wiedział, z kim rozmawiać. Uważał, że w tym momencie nie wiedział już niczego.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro