Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

Yoongi siedział, gdy Namjoon nerwowo chodził po swoim pokoju. 

— Nie mogę uwierzyć, że on chce, żebym poznał jego przyjaciół! O Boże, nie wiem co robić, przyjaciele. — Odwrócił się do Yoongiego i Hoseoka, którzy byli chorzy i ledwo mogli siedzieć, a co dopiero mówić.

— Stary, to nie tak, że zaraz spotkasz się z jego rodziną — powiedział Hoseok, próbując wydmuchać swój zatkany nos.

— Nie obchodzi mnie to, co zrobisz — mruknął Yoongi. Zawsze taki rodzaj rozmów przeprowadzał ze swoją matką, więc wciąż miał je w swojej pamięci. Z pewnością nie był to pierwszy raz, kiedy miał z kimś taką rozmowę. Co sprawiło, że teraz była zupełnie inna? Dlaczego dzisiaj było inaczej?

— Okej w takim razie idę, nie chcę, żeby na mnie czekał! —  powiedział Namjoon, wybiegając za drzwi.

Yoongi skrzyżował swoje ramiona. — To były dwie minuty mojego życia, których już nigdy nie odzyskam.

— W końcu znajdziesz swoją bratnią duszę. — Hoseok uśmiechnął się, mimo że wyglądał okropnie, a jego oczy wciąż świeciły dziwnym blaskiem. —  Zaprzeczasz, ale mogę śmiało stwierdzić, że nadal chcesz ją znaleźć. Uważaj, wiem, że ludzie czasami dostają depresji, ponieważ nie mieli przy sobie swojej bratniej duszy.

Yoongi nie odpowiedział, po prostu skupiając uwagę na swoich paznokciach.

•❅──────✧❅✦❅✧──────❅•

Taehyung podekscytowany rozmawiał z Jungkookiem o tym, kim mogła być bratnia dusza Jina. Jimin wciąż był zdenerwowany, ponieważ często był zazdrosny o Taehyunga i Jungkooka. Ale wtedy miał do rozmowy Jina, teraz też zaczynało się to wszystko zmieniać.

Drzwi otworzyły się, ukazując Jina kurczowo trzymającego się mężczyzny, którego Jimin uważał za „Namjoona".  Mężczyzna miał na policzkach lekko czerwony odcień.

— H-hej.—  Namjoon błysnął nerwowym uśmiechem, pokazując w ten sposób swoje dołeczki.

Taehyung zeskoczył z kolan Jungkooka. — Cześć! Więc jesteś bratnią duszą Jina? Jakie są twoje zainteresowania? Mieszkasz tutaj, czy masz własne mieszkanie? Jakie jest twoje ulubione jedzenie? Czy gotujesz? Jin dużo żartuje ze swojego ojca, więc lepiej miej poczucie humoru.  — Taehyung rzucał pytanie za pytaniem do biednego nieznajomego.

Jimin siedział cicho, obserwując sytuację. Namjoon wydawał się naprawdę dobrym chłopakiem. Jimina ogarnął kolejny strach. Czuł się bardzo samotny, tęsknił za swoją bratnią duszą.  Chciał kogoś z kim mógłby porozmawiać.  Kogoś do przytulania w nocy. Wyobraził sobie swoją bratnią duszę jako bardzo słodką i opiekuńczą. A także kogoś, kto by się nim zaopiekował, gdyby był chory. Oczywiście robiłby to samo, kiedy ona byłaby chora.

— Hej Jimin! Wszystko w porządku? Wyglądasz na zdenerwowanego. — Jin spojrzał na niego z niepokojem. Jimin zauważył wtedy, że tylko on nie był zaangażowany w jakąkolwiek rozmowę.

Jimin szybko próbował się wytłumaczyć ze swojego zachowania. — Och, przepraszam, zamyśliłem się. Nie chciałem cię zignorować. — Spojrzał w oczy Namjoona, ale zobaczył, że Namjoon rzucił mu dziwne spojrzenie.

Następnie zadano mu jedno z najdziwniejszych pytań w jego życiu. — Czy dwa dni temu późną nocą farbowałeś włosy na fioletowo ?

— Um... tak dlaczego pytasz? — Jimin uniósł brew.

— Uh... Bez powodu. Czy twoje włosy były wcześniej niebieskie? — zapytał Namjoon, uświadamiając sobie, jak dziwnie brzmiał.

— Tak... ale o co ci chodzi?

— Chcę tylko, żebyście poznali moich przyjaciół. Myślę, że dobrze byście się z nimi dogadali. Nasza cała siódemka mogłaby gdzieś razem wyjść. — Namjoon miał błagalny wyraz twarzy. Jakby próbował coś zaplanować.

Nikt tego nie zauważył...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro