Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 14

Yoongi wpadł w panikę, bo nie miał pojęcia, co mógłby powiedzieć Jiminowi. Jak miał mu wyjaśnić z jakiego powodu się spotkali?

Po prostu kazał mu się z nim spotkać tuż przed występem. Więc tam stał na pustej scenie. Czekał na Jimina. Jungkook stał za głośnikami. Taehyung pracował przy mikrofonie. Jin czuwał nad Jiminem. Namjoon obserwował innych ludzi. A Hoseok starał się, żeby wszystko wyglądało ładnie i romantycznie.

— LELELLELELELELLELE — Jin podbiegł, wydając dźwięk, który sygnalizował nadejście Jimina.

Wszyscy spanikowali, Namjoon zamknął agresywnie drzwi i przytrzasnął sobie palca, Taehyung upuścił mikrofon, wydając z głośników gigantyczne, piskliwe echo, przez co Jungkook podskoczył, a Hoseok prawie spadł z drabiny. Yoongi był bliski omdlenia, ponieważ nigdy nie śpiewał...

Był raperem.

Ale czy posiadał jakieś???

Zdolności wokalne???

Nigdy jeszcze nie śpiewał w pobliżu innych osób, takich jak Jungkook, Taehyung czy Jin. Do diabła, nawet Namjoon i Hoseok prawdopodobnie mogliby go pokonać w śpiewie.

Oczywiście jego przyjaciele mówili, że ma piękny, głęboki głos, który Jimin by pokochał, ale z powodu swojego ciągłego stresu, nie mógł im w to od tak po prostu UWIERZYĆ.

Jimin wszedł i zauważył Yoongiego na scenie. Jungkook zaczął puszczać muzykę z głośników, a Yoongi zamarł. Serce biło mu mocno w piersi. To była jego ostatnia szansa. Ostatni krok. To było jak ostatni boss w grze.

Miał zaśpiewać swoją piosenkę Jiminowi. Otworzył usta, ale nie wydobyło się z nich żadne słowo. Przegapił sygnał, by zacząć śpiewać.

Yoongi przeklął w myślach, bo już i tak wszystko schrzanił. Jednak był zaskoczony, gdy usłyszał, jak Taehyung zaczął śpiewać z dodatkowego mikrofonu w rogu pomieszczenia.

— Przyprawiasz mnie o chorobę morską, kochanie. Wyglądam, jakbym był zamknięty w rzeczywistości przypominającej sen. — Taehyung przerwał, gestykulując do Yoongiego, aby ten kontynuował tekst.

— Obracasz mnie i doprowadzasz do szaleństwa. Wyglądam, jakbym był księżycem, który wstał w południe. — Jungkook przejął mikrofon od Taehyunga i obaj gestem nakazali Yoongiemu, aby zaśpiewał.

Yoongi wziął głęboki oddech i ponownie otworzył usta, aby wypuścić z siebie słowa, nawiązując kontakt wzrokowy z Jiminem.

— Gdybym tylko był sam. Gdybym cię nie znał. Może bym się poddał. Zagubiony na morzu. — Yoongi spojrzał na zdezorientowanego młodszego i uśmiechnął się lekko.

Jimin odwzajemnił uśmiech, ta mała czynność sprawiła, że ​​Yoongi przegapił refren. Jednak Taehyung i Jungkook byli tam, aby go ponownie uratować, gdy zharmonizowali się, śpiewając refren.

— Ale moje serce wciąż płonie. Palącym pragnieniem. On cię odzyska, tak jak było to przeznaczone. — Uśmiechali się, zmieniając tekst.

Yoongi nabrał pewności siebie i zaśpiewał refren, a Taehyung, Jungkook i Jin śpiewali razem w chórkach.

— Chciałbym, żebyś kochał (kochał) mnie (mnie). Tak jak wczoraj, nie puszczaj nigdy więcej mojej ręki. I za każdym razem, gdy moje serce... bije. Dopasuj swoje kroki do moich, aby nie zabłądzić nigdy więcej. — Kontynuował refren. — Czuję w tobie przeznaczenie. Czuję, że tym przeznaczeniem jestem ja, ja, ja, ja.

Namjoon dołączył do rapowej zwrotki, którą Yoongi chciał dodać, aby ta piosenka oddawał trochę i jego duszy w tym wszystkim.

— Kiedy słyszysz bicie mojego serca, kochanie. Dajesz mi nowe życie, rodzę się na nowo. Czuję, że Twoje serce bije. Tracę zmysły. Pragnę twojego blasku. Wołam twoje imię w tym wszechświecie. (Teraz nie potrzebuję przestrzeni). Skończyłem w twoim wszechświecie.

W następnej zwrotce Namjoon zamienił się z Hoseokiem.

— Spotkanie się z tobą jest jak dramat telewizyjny stworzony przez wszechświat (Tak). Tyle wędrówek, zagubienie się w nieskończoności. To ty przeprowadziłeś mnie przez labirynt. Jesteś moim światłem i zbawieniem. Deszcz zbliża się do końca,  nie wypuszczę twojej ręki.

Yoongi zszedł ze sceny, by spotkać się z Jiminem, gdy znowu miał zabrzmieć refren. Jimin położył ręce na szyi Yoongiego, oboje kołysali się z boku na bok, gdy piosenka dalej biegła swoim torem.

Yoongi dokończył piosenkę i oparł swoją głowę o głowę Jimina.

— Więc... Czy w końcu dasz mi szansę? — Jimin zaśmiał się i przygryzł wargę.

— Przepraszam, że cię odrzuciłem. Wiem, że pocałowałem Seongwona po tym, jak powiedział, że jest moją bratnią duszą, i w ogóle... O Boże, to może być... W każdym razie... Czy mogę cię pocałować?

Yoongi złączył ich usta w odpowiedzi. Ulgą Yoongiego było odczuwanie miękkich ust Jimina na tych swoich. To wszystko o co mógł prosić. Być szczęśliwym z Jiminem i dzielić się z nim takimi słodkimi chwilami.

Wszyscy wiwatowali, a Jimin odwrócił się do nich.

— Czy tym właśnie się zajmowaliście przez cały zeszły tydzień?

— Tak. — Wszyscy zgodnie odpowiedzieli.

— Jednak to Yoongi wykonał większość pracy."
— Jungkook szturchnął swojego hyunga łokciem, aby przypisał sobie swoje zasługi za swoją pracę.

— Tak, napisał i wyprodukował całą piosenkę specjalnie dla ciebie — odparł Taehyung.

— A musisz wiedzieć, że on nie pisze piosenek o miłości — dodał Namjoon.

— Do momentu aż się nie pojawiłeś. — Hoseok wycelował palcem w stronę Jimina. Yoongi za to bawił się swoimi rękami.

— Jimin, wiem, że w swoim ostatnim związku zaręczyłeś się bardzo szybko, ale czy to będzie w porządku, jeśli po prostu... zobaczymy, dokąd zabierze nas życie?

Jimin uśmiechnął się, widząc zdenerwowanie Yoongiego.

— Oczywiście. — Jimin pocałował Yoongiego w policzek, na co ten ukazał mu swój słodki, gumowaty uśmiech.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro