Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 13

Yoongi stukał w komputer, próbując skomponować ścieżkę dźwiękową do swojej piosenki.

Skończyli pisać tekst po tym, jak Jungkook nakrzyczał na niego, aby zostawił już ten tekst, którego pierwotnie chciał się pozbyć, bo brzmiał zbyt banalnie.

Namjoon i Hoseok również pracowali nad tym utworem, ale postanowił, że to on musi go dokończyć. Czym była ta piosenka? Jego trzecią próbą wyznania uczuć Jiminowi?

Najpierw przerwał mu Seongwon. Przy drugiej próbie został odrzucony. Teraz miał tę piosenkę i kompletnie nie wiedział, w jaki sposób miał ją przedstawić Jiminowi.

Czy miał się pojawić u jego drzwi i zaśpiewać mu ją? Czy mógł tak znienacka do niego pójść i dać mu tą piosenkę na płycie CD?

Czy po prostu mógł wsunąć ją pod drzwi i mieć nadzieję, że go znajdzie?

Wszyscy głosowali za tym, co Yoongi powinien zrobić i jakie będą tego rezultaty.

Jin – oddał głos za publiczne okazanie uczuć

Namjoon – głosował za wsunięciem piosenki pod jego drzwi

Hoseok: głosował za wręczeniem mu płyty

Taehyung: chciał, żeby Yoongi mu to zaśpiewał

Jungkook: kazał mu wybrać cokolwiek

Yoongi westchnął, gdy jego kreatywne myśli  się zatrzymały. Nie mógł wyzwolić w sobie twórczego zapału, więc zdecydował się na spacer.

Ruszył w stronę kampusu uczelni, obserwując przejeżdżające obok niego samochody. Z jakiegoś powodu oglądanie samochodów zawsze go uspokajało. Obserwował, jak ich reflektory pojawiały się w oddali, coraz bliżej. Potem w mgnieniu oka samochody mijały go i jechały dalej i dalej.

Yoongi wtedy pozwalał, aby jego stopy niosły go, gdziekolwiek chciały, pogrążony w myślach.

Myślał o Jiminie. Nie był pewny, co  miał zrobić, gdy ponownie wyzna mu że był jego bratnią duszą.

Jeśli ponownie zostanie odrzucony, równie dobrze może wrócić do Daegu. Widok Jimina w kampusie byłby dla niego zbyt wielkim bólem. Natomiast gdyby Jimin się zgodził, oczywiście zapewne weszliby w związek.

Czy Jimin chciałby wziąć z nim od razu ślub? Czy Yoongi był w ogóle na to gotowy?

Chciałby, żeby wszystko przebiegło powoli, jak w normalnym związku.

Ale czy Jimin by tego chciał? A co by było, gdyby wzięli ślub? Yoongi nie chciałby mieć dzieci, może adoptowaliby psa... albo kota?

Yoongi zamrugał, wyrwany z myśli i skupiony na scenie przed nim. Niski mężczyzna biegł po trawniku w samej pidżamie.

—WHOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO! — Jimin krzyknął czując w sobie przypływ energii.

Yoongi zachichotał.

Głowa Jimina odwróciła się w jego stronę.

— Yoongi? — Yoongi zbladł. — Uch...

— YOONGI-HYUNG! — Jimin pobiegł w stronę starszego, który był zdezorientowany.

— Naprawdę chciałem przeprosić za...

—Nie musisz przepraszać.

— Tak, ale chciałem ci to powiedzieć...

— Uhhhhhh... — Yoongi nie miał zielonego pojęcia, co Jimin chciał mu odpowiedzieć, ponieważ z szybkością światła, postanowił przerwać jego wypowiedź.

— Spotkajmy się jutro w audytorium.

— Ale jutro mam występ.

— Uhhhh... Przyjdź zanim się zacznie. Spotkajmy się tam. OK, pa!

Yoongi odwrócił się i pobiegł z powrotem do swojego mieszkania. Cholera, nie miał pojęcia, co właśnie zrobił. Nawet nie wiedział co Jimin miał zamiar powiedzieć. Ale teraz nastał czas, żeby mógł pokazać  Jiminowi piosenkę.

Jego mózg zdecydował, że tak musiało być.

TYLKO BYŁ JEDEN MALUTKI PROBLEM ON JESZCZE JEJ NIE SKOŃCZYŁ...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro