Rozdział 11
Yoongi usiadł przed klawiaturą. Jungkook był w drodze do swojego mieszkania wraz z Namjoonem, Hoseokiem i Taehyungiem. Między nimi zawiązała się przyjaźń.
Jungkook zgodził się pomóc Yoongiemu w produkcji piosenki. Namjoon i Hoseok szybko dowiedzieli się o tej wiadomości i zgodzili się pomóc w pisaniu i produkcji. Po wielu „przekonywaniach" Jungkookowi udało się „przekonać" Taehyunga, że Yoongi nie jest złym człowiekiem i nie skrzywdzi Jimina.
Namjoon próbował wciągnąć Jina do ich grupy, ale najstarszy był bardzo uparty. Namjoon miał nadzieję, że Jin albo zmieni zdanie, albo wszystko się wyjaśni, gdy Jimin i Yoongi będą już ze sobą szczęśliwi.
Yoongi uśmiechnął się i otworzył drzwi swoim przyjaciołom. Zgadza się, Min Yoongi, UŚMIECHNĄŁ SIĘ po raz pierwszy od miesięcy!
— Hej, Jungkook, wszystko w porządku? — zapytał Yoongi, zauważając skrzywienie Jungkooka, gdy ten siadał.
— Tak, w porządku. Nie musiałeś spędzać CAŁEJ NOCY na przekonywaniu CHŁOPAKA, żeby pomógł przyjacielowi. — Jungkook posłał figlarne spojrzenie Taehyungowi, który tylko się uśmiechnął.
Yoongi udawał, że tej szczęśliwej pary nie był aktualnie w pokoju, kiedy zaczął pisać tekst do piosenki .
Tyle wędrówek, w których gubię się bez końca.
To Ty przeprowadziłeś mnie przez labirynt. Jesteś moim światłem i zbawieniem. Deszcz zbliża się ku końcowi, a ja nie wypuszczę Twojej ręki.
— Co już masz? — zapytał Jungkook zerkając ponad ramieniem Yoongiego.
— Cztery linijki. Czy myślisz, że to byłoby dobre jako zwrotka druga? — zapytał Yoongi, przeglądając zeszyt.
Co zaskakujące, Taehyung pokiwał twierdząco głową.
— Powinieneś dodać, że twoja historia miłosna przypomina kdrame.
— Kdrame? — zapytał Yoongi.
—Tak! Tylko sobie pomyśl o tym. Dwie bratnie dusze, które są sobie przeznaczone. Zwrot akcji jeden z nich jest tchórzem. Podwójny zwrot akcji - drugi się zaręcza. Wtedy oboje wpadają w głęboką depresję, są już praktycznie martwi. Potem musisz dorzucić odmowę miłości. W końcu dochodzi do epickiej sceny walki, zanim grupa ich przyjaciół postanawia ze sobą współpracować, aby mogli mieć swoje szczęśliwe zakończenie. Następnie pobierają się i żyją długo i szczęśliwie. — Wszyscy spojrzeli na Taehyunga. Czy on miał trochę racji?
Yoongi odchrząknął i wrócił do swoich notatek.
— Uch...
Nasze życie jest jak drama w telewizji.
—NIE! NIE! NIE! ZRÓB TO BARDZIEJ POETYCZNIE! — Taehyung zaprotestował.
Spotkanie z tobą jest jak drama telewizyjna.
— Dodaj coś o wszechświecie!
— Bratnie Dusze! NO WŁAŚNIE!
Spotkanie z tobą jest jak dramat telewizyjny stworzony przez wszechświat.
— Dobrze, dobrze. Dodaj tam słowo „tak". Spotkanie z tobą jest jak dramat telewizyjny stworzony przez wszechświat. (Tak)
— DOSKONALE!
— I co teraz? — Yoongi skrzyżował ramiona. — Gdzie to wstawiacie? — Wtrącił się Jungkook. — Może na początku drugiej zwrotki? W sumie to będzie już nawet i trzecia.
— Myślałem, że to druga zwrotka.
— Och, Namjoon i ja napisaliśmy już drugą zwrotkę.— Jungkook uśmiechnął się, podając Yoongiemu kartkę papieru.
Traciłem rozum
Pragnąłem twojego blasku
Znałeś mnie, zanim mnie poznałeś
Ale Ty mnie uleczyłeś z mych ran
Kiedy usłyszysz bicie mojego serca, kochanie dasz mi nowe życie, narodzę się na nowo
Czuję bicie twojego serca
Wołam Twoje imię w tym wszechświecie (Teraz nie potrzebuję przestrzeni)
Mam wszechświat
Hoseok prychnął.
— No cóż, dobra robota. — Hoseok przebiegł wzrokiem po kartce.
— Powinieneś w taki sam sposób ułożyć resztę .
— Zgadzam się — powiedział Yoongi nie tylko po to, żeby Hoseok poczuł się lepiej, ale ponieważ to była jego piosenka. Jimin musiał czuć, że to on w całości ją dla niego napisał.
Zanim Yoongi zdążył cokolwiek więcej powiedzieć , rozległo się głośne pukanie do drzwi.
— KIM NAMJOON! — Namjoon zamarł, wyglądając na smutnego.
— To Jin, dajcie mi chwilę. — Pozostała czwórka nie mogła powstrzymać się od wyjrzenia zza róg pokoju, żeby móc podsłuchać chociaż kawałek rozmowy.
— Jin, proszę, nie chcę się kłócić.
— Cóż, powinieneś był o tym pomyśleć, zanim zrobiłeś TO za moimi plecami.
— Yoongi jest dobrym człowiekiem! Jestem pewny, że będzie dobry dla Jimina! Poza tym piosenka jest już skończona, a Tae i Kook zgodzili się ją zaśpiewać.— Jin milczał.
— Naprawdę myślisz, że będzie dobry dla Jimina?
— Tak myślę.
— Dobra, ale jeśli wszystko zakończy się tak jak z Seongwonem, dam wam popalić.
— Chcesz pomóc nam napisać piosenkę? —zaoferował Namjoon, a nastrój Jina diametralnie uległ zmianie. Wbiegł do mieszkania jak podekscytowany szczeniak.
Jin odnalazł kartkę z piosenką na stole i dokonał niewielkiej korekty. Kiedy skończył dumnie wrócił do Namjoona.
Yoongi podniósł kartkę i zaczął szukać zmiany, którą wprowadził.
Skończyłem z Youniverse.
— Y-Youniverse? Naprawdę? — Yoongi zerknął na kartkę robiąc zdziwioną minę.
— Tak, to świetna gra słów nie uważasz?
— Dobra. — Yoongi zdecydował się zatrzymać poprawki wprowadzone przez Jina, ponieważ tak właśnie musiał zrobić. Stanąć po stronie Jina, aby być z Jiminem. — Więc to już koniec?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro