Prolog
Myślałam, że to, co nas połączyło było czymś wyjątkowym niczym niebo pełne gwiazd i ta jedna, która świeciła dla nas najjaśniej, jednak on okazał się kłamcą. Kłamał na każdym kroku. Mielibyśmy cudowną przyszłość, gdyby nie to jedno zdarzenie. Teraz każde jego spojrzenie mnie parzyło, dotyk bolał coraz mocniej niczym wymierzona we mnie kula. Serce za każdym razem pękało mi od nowa, kiedy przypomniałam sobie, co między nami zaszło i jak mogłam do tego dopuścić, by wkradł się tak głęboko do mojego wnętrza.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro