Może jednak mogę być szczęśliwy...
Kiedy...
Ujrzałem Nathaniela. Był inny z zachowania. Taki...odważny? Stał przed Reversorem z głową podniesioną do góry, a jego pięści były mocno zaciśnięte.
-Marc?- zapytał delikatnym swoim głosem.
Pov.Marc
-Ja nie nazy- i tu mnie pocałował. Nie wierzyłem że to się dzieje. On też mnie kocha? Czy robi to tylko dlatego że mu Biedronka kazała? On nie kocha Marinette?
Miałem tyle pytań i zero odpowiedzi.
Nagle nasze usta się rozłączyły, a ja stałem ze łzami w oczach.
-Kocham cię Marc - powiedział to. Nie wiedziałem co robić.
Niestety tą piękną chwilę przerwał on...
-REVERSORZE. Nie zapominaj o swoim głównym zadaniu
-A-ale...
-Jesli chcesz mieć tą moc jaką cię obdarowałem masz zrobić to co ci każe - w tym momencie zakuło mnie bardzo mocno serce tak jakby mi miało wyjść z klatki piersiowej. Krzyknąłem z bólu
- DOBRZE PRZESTAŃ!!
- Mam nadzieję że nie będę musiał tego robić jeszcze raz - powiedział władca ciem swoim chytrym i głębokim głosem.
-MARC! co on ci zrobił !!- zapytał Nathaniel zapłakany i zły. Z swoją odwaga mógłby pokonać władcę ciem własnymi rękami.
-To nic kochany - powiedziałem ledwo wstając. Muszę tylko coś zrobić - mówiąc to wskoczyłem na swój samolocik
-Marc proszę nie rób tego - wyciągnął do mnie dłoń.
-Muszę. Przepraszam Nathanielu- odleciałem.
Lecąc płakałem. Gdyby nie to że mam akume w sercu to bym sam ją złamał.
Nagle gdy odpłynąłem w myślach poczułem jak spadam w dół. Mój samolocik zaczepił się o jojo Biedronki.
-WIĘC TO BYŁ TYLKO PLAN!! - byłem cały przepełniony złością.
-CZARNY KOCIE!TERAZ!! - usłyszałem
Nagle ktoś mnie złapał tak że nie mogłem się ruszyć. I nagle on użył kotaklizmu w moje serce. Padłem. Nie czułem kości. Niczego...
Otworzyłem oczy i widziałem swoje ciało. Miałem je, ale gdzie ja byłem ? Wszędzie było tak...
Cicho i ciemno. Nic nie było widać.
-Marcu
Przestraszyłem się
-Kim jesteś?! - zapytałem
-On cię potrzebuje
-C-co?
-Nathaniel cię potrzebuje.
On mnie potrzebuje? Ale czemu mnie?
-Kim ty jesteś?
-Podświadomością
-M-moją?
-Obudź się
-A-ale! Nie zaczekaj!
-Marc obudź się !
-Nie! chwila! - i wtedy wstałem. Obudziłem się na łóżku szpitalnym
-Marc! Halo? Żyjesz?
Gdy otworzyłem oczy widziałem tylko ludzi za mgłą. W uszach słyszałem głośny pisk, który zagłuszał wszelkie komunikaty do mnie.
-Marc? Słyszysz mnie? - zapytała...Biedronka? Tak po głosie ją poznałem. Ale... Co ona tu robi?
- T-tak słyszę - powiedziałem ledwo przytomny - co ja tu robię ? Co się stało?
- Dopadła cię akuma Marc, ale już wszystko w porządku
-Czemu jestem w szpitalu? Za pierwszym razem nie czułem się tak jak teraz
-To skomplikowane - odpowiedziała Biedronka - akuma wleciała ci do serca a niestety nie jestem chirurgiem, (nw przez jakie h przepraszam hshs) więc Czarny Kot musiał ci ją wyciągnąć z serca, trafiając cię kotaklizmem.
- Rozumiem. J-ja nic nie pamiętam. ZROBIŁEM COŚ GŁUPIEGO?!
Pov Biedronka 🐞
-nie spokojnie nic się nie stało - nie wiedziałam co odpowiedzieć. Przecież nie odpowiem ,,nieee tylko wyznałeś miłość chłopakowi który cię kocha, ale oboje jesteście na tyle ŚLEPI że tego nie widzicie.
*Kolczyki robią pyk pyk pyk pyk*
-została mi minuta do przemiany. Musimy już iść Marc. Leż tutaj i odpoczywaj. Nic nie stało.
-D-dobrze do zobaczenia Biedronko. Pa Czarny Kocie.
Wyleciałam wraz z Czarnym Kotem przez okno.
Pov.Marc
Leżałem sam na białym łóżku szpitalnym. Bolały mnie nogi i ręce. Nie czułem się dobrze. Uwierały mnie strasznie te kable do których byłem podłączony. Byłem zmęczony i smutny. Już miałem zamykać oczy ze zmęczenia,lecz poleciała mi łza z oka. Nie wiem czemu. Nagle poczułem ukucie w sercu i przypomniałem sobie o N-Nathanilu. A co jak mu zrobiłem krzywdę? Jak go zraniłem? Ja nic nie pamiętam. Chce wiedzieć czy mu coś zrobiłem. Zacząłem płakać.
-P-przepraszam
To jedyne co umiałem powiedzieć w tym momencie.
-za co przepraszasz?- usłyszałem i dostałem tak zwanego zawału.
Odwróciłem głowę i zobaczyłem.
Go..
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hejka
Jeśli ktoś to jeszcze czyta to miło mi.
Jeśli nikt ci tego nie powiedział to proszę
Dzień dobry
Dobry wieczór
Dobranoc
Miłego dnia
Kolorowych snów
Wyśpij się
Powodzenia w szkole
Zjedz coś
Uwierz w siebie
Jesteś niesamowitx
Pozdrawiam cieplutko 🍻❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro