Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Może jednak mogę być szczęśliwy...

Kiedy...

Ujrzałem Nathaniela. Był inny z zachowania. Taki...odważny? Stał przed Reversorem z głową podniesioną do góry, a jego pięści były mocno zaciśnięte.

-Marc?- zapytał delikatnym swoim głosem.

Pov.Marc

-Ja nie nazy- i tu mnie pocałował. Nie wierzyłem że to się dzieje. On też mnie kocha? Czy robi to tylko dlatego że mu Biedronka kazała? On nie kocha Marinette?
Miałem tyle pytań i zero odpowiedzi.
Nagle nasze usta się rozłączyły, a ja stałem ze łzami w oczach.

-Kocham cię Marc - powiedział to. Nie wiedziałem co robić.

Niestety tą piękną chwilę przerwał on...

-REVERSORZE. Nie zapominaj o swoim głównym zadaniu

-A-ale...

-Jesli chcesz mieć tą moc jaką cię obdarowałem masz zrobić to co ci każe - w tym momencie zakuło mnie bardzo mocno serce tak jakby mi miało wyjść z klatki piersiowej. Krzyknąłem z bólu

- DOBRZE PRZESTAŃ!!

- Mam nadzieję że nie będę musiał tego robić jeszcze raz - powiedział władca ciem swoim chytrym i głębokim głosem.

-MARC! co on ci zrobił !!- zapytał Nathaniel zapłakany i zły. Z swoją odwaga mógłby pokonać władcę ciem własnymi rękami.

-To nic kochany - powiedziałem ledwo wstając. Muszę tylko coś zrobić - mówiąc to wskoczyłem na swój samolocik

-Marc proszę nie rób tego - wyciągnął do mnie dłoń.

-Muszę. Przepraszam Nathanielu- odleciałem.

Lecąc płakałem. Gdyby nie to że mam akume w sercu to bym sam ją złamał.
Nagle gdy odpłynąłem w myślach poczułem jak spadam w dół. Mój samolocik zaczepił się o jojo Biedronki.

-WIĘC TO BYŁ TYLKO PLAN!! - byłem cały przepełniony złością.

-CZARNY KOCIE!TERAZ!! - usłyszałem

Nagle ktoś mnie złapał tak że nie mogłem się ruszyć. I nagle on użył kotaklizmu w moje serce. Padłem. Nie czułem kości. Niczego...

 Otworzyłem oczy i widziałem swoje ciało. Miałem je, ale gdzie ja byłem ? Wszędzie było tak...
Cicho i ciemno. Nic nie było widać.

-Marcu

Przestraszyłem się

-Kim jesteś?! - zapytałem

-On cię potrzebuje

-C-co?

-Nathaniel cię potrzebuje.

On mnie potrzebuje? Ale czemu mnie?

-Kim ty jesteś?

-Podświadomością

-M-moją?

-Obudź się

-A-ale! Nie zaczekaj!

-Marc obudź się !

-Nie! chwila! - i wtedy wstałem. Obudziłem się na łóżku szpitalnym

-Marc! Halo? Żyjesz?

Gdy otworzyłem oczy widziałem tylko ludzi za mgłą. W uszach słyszałem głośny pisk, który zagłuszał wszelkie komunikaty do mnie.

-Marc? Słyszysz mnie? - zapytała...Biedronka? Tak po głosie ją poznałem. Ale... Co ona tu robi?

- T-tak słyszę - powiedziałem ledwo przytomny - co ja tu robię ? Co się stało?

- Dopadła cię akuma Marc, ale już wszystko w porządku

-Czemu jestem w szpitalu? Za pierwszym razem nie czułem się tak jak teraz

-To skomplikowane - odpowiedziała Biedronka - akuma wleciała ci do serca a niestety nie jestem chirurgiem, (nw przez jakie h przepraszam hshs) więc Czarny Kot  musiał ci ją wyciągnąć z serca, trafiając cię kotaklizmem.

- Rozumiem. J-ja nic nie pamiętam. ZROBIŁEM COŚ GŁUPIEGO?!

Pov Biedronka 🐞

-nie spokojnie nic się nie stało - nie wiedziałam co odpowiedzieć. Przecież nie odpowiem ,,nieee tylko wyznałeś miłość chłopakowi który cię kocha, ale oboje jesteście na tyle ŚLEPI że tego nie widzicie.

*Kolczyki robią pyk pyk pyk pyk*

-została mi minuta do przemiany. Musimy już iść Marc. Leż tutaj i odpoczywaj. Nic nie stało.

-D-dobrze do zobaczenia Biedronko. Pa Czarny Kocie.

Wyleciałam wraz z Czarnym Kotem przez okno.

Pov.Marc

Leżałem sam na białym łóżku szpitalnym. Bolały mnie nogi i ręce. Nie czułem się dobrze. Uwierały mnie strasznie te kable do których byłem podłączony. Byłem zmęczony i smutny. Już miałem zamykać oczy ze zmęczenia,lecz poleciała mi łza z oka. Nie wiem czemu. Nagle poczułem ukucie w sercu i przypomniałem sobie o N-Nathanilu. A co jak mu zrobiłem krzywdę? Jak go zraniłem? Ja nic nie pamiętam. Chce wiedzieć czy mu coś zrobiłem. Zacząłem płakać.

-P-przepraszam

To jedyne co umiałem powiedzieć w tym momencie.

-za co przepraszasz?- usłyszałem i dostałem tak zwanego zawału.

Odwróciłem głowę i zobaczyłem.

Go..

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hejka

Jeśli ktoś to jeszcze czyta to miło mi.

Jeśli nikt ci tego nie powiedział to proszę

Dzień dobry
Dobry wieczór
Dobranoc
Miłego dnia
Kolorowych snów
Wyśpij się
Powodzenia w szkole
Zjedz coś
Uwierz w siebie
Jesteś niesamowitx

Pozdrawiam cieplutko 🍻❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro