Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2

Jechałam windą na samą górę do biura mojego wujka. Podeszłam do sekretarki i spytałam się czy jest już wolny.

- Właśnie kończy spotkanie, proszę usiąść tu i poczekać.

- Dziękuję. - ukłoniłam się lekko i ruszyłam w skazanym kierunku.

Usiadłam na kanapie i stwierdziłam, że już jak mam czekać to coś narysuję. Wyjęłam szkicownik i mój ulubiony ołówek i zaczęłam rysować, tym razem będzie to Tom, mój ukochany kot z dzieciństwa. Był prawie cały biały z wyjątkiem plamy na lewym oku. Tak się skoncentrowałam nad tym, że nie zauważyłem, iż ktoś do mnie podchodzi.

- Co tu robisz?

- Słucham? - podniosłam głowę, przede mną stał naj przystojniejszy facet jakiego widziałam, chodź widać było, że humor mu nie dopisuje.

- Nie mam czasu by się z tobą bawić w zgadywanki, odpowiedz. - co on taki cięty.

- To akurat nie twój interes, a teraz przepraszam. - szybko włożyłam szkicownik do torby i podeszłam do sekretarki. - Czy już mogę wejść?

- Tak, czeka już na ciebie.

- Dziękuję. - odwróciłam się i ruszyłam do drzwi biura nawet nie patrząc w stronę chłopaka.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro