17
Dziękuję.
Patrzyłam się już chyba z kilka minut na te jedne słowo. Na tyle było go stać? No cóż dobre i to.
Minęły dwa tygodnie, rysunki były w pełni gotowe, więc mogłam je przekazać wujkowi. Nieskromnie powiem, że wyszły zabójczo, każde z nich idealnie oddaje charakter danej osoby. Przez co to będzie idealny prezent od chłopaków dla fanów, a nabierze jeszcze bardziej uczucia, gdy chłopaki napiszą jeszcze wiadomość dla fanów.
Wybrałam numer i zadzwoniłam.
- Cześć Wujku! Skończyłam rysunki, kiedy będziesz mógł je odebrać?
- Cieszę się skarbie, tylko jest pewien problem. Obecnie jestem w Japonii i nie będzie mnie przez jakiś tydzień. Mogłabyś zanieść te rysunki menadżerowi chłopaków?
- Wujku, ale...
- Proszę cię o przysługę, nie zdążę wrócić przed daniem ich fanom. Musisz je zanieść sama, przecież to nic strasznego. Czasem nie zaprzyjaźniłaś się z zespołem?
- No tak... . Dobrze Wujku zaniosę je, ale za to masz mi coś kupić z Japonii, słyszysz?
- Oczywiście, trzymaj się Lily.
- Pa.
I to by było na tyle by się więcej z nimi nie spotykać.
Moje zdradliwe serce już się cieszy na to.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro