Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

13

Drzwi windy się otworzyły, a chłopak szybko się ode mnie odsunął. Korzystając z chwili nieuwagi, wybiegłam z windy i ruszyłam do wyjścia. Nogi miałam jak z waty, a dodatkowo bolące kolano nie ułatwiło sprawy.
Jak ja się cieszę, że z chłopakami przed końcem pracy spotkam się jeszcze tylko raz, by pokazać im szkice. Nie wiem jakby się to z Jiminem rozwinęło, choć gdyby...

Usłyszałam za sobą szybkie kroki, już myślałam, że mnie dogoni, gdy nagle.

- Skarbie! Tęskniłam za tobą, tak bardzo, że aż tu przyszłam, a wiesz jak ja się teraz szybko męczę. Te dziecko wysysa ze mnie całą energię.
Szczęśliwie uratowana przez kłamliwą jędze.
Jak ja bym ją porządnie potrząsła by się ogarnęła i nie oszukiwała Jimina.
Chodź mam nagranie i mogła bym mu je pokazać i by się to wszystko skończyło, ale to nie moja sprawa.
To nie ma nic ze mną wspólnego prawda.?
Prawda?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro