trzynaście
'sobota
Siedzę sama w pokoju, nikt nawet nie zwraca na mnie uwagi od tamtej pory. Zniszczyłam życie mojej rodzinie. Nie mam przyjaciół, chłopaka, wsparcia. Zostałam sama. Kochany pamiętniczku, dzisiaj jest dzień, kiedy to zakończę.'
Serce kędzierzawego chłopaka zaczęło bić jak oszalałe. Przecież to nie była jakaś książka, to był pamiętnik osoby, która właśnie postanowiła się zabić. To wcale nie było śmieszne czy ekscytujące. To było okropne i Harry chciał się rozpłakać.
Na kartce napisany był jakiś numer telefonu, który trochę się rozmył w zaschniętej krwi.
Harry obawiał się najgorszego.
~*~
:)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro