szesnaście
'czwartek
Kocham czytać książki. To moja wielka, prawdziwa miłość na wieki. Uwielbiam przesiadywać w miejskiej bibliotece choćby po to, aby patrzeć na książki i osoby, które je przeglądają. Jednak mam już tak od zawsze, że zanim zacznę czytać początek, otwieram na ostatniej stronie i czytam zakończenie. Kochany pamiętniku, istnieją historie, które powinniśmy zaczynać od końca, bo wtedy wszystko może potoczyć się inaczej.'
Harry wpatrywał się w kartkę, na której narysowana była panda z kokardką na głowie. Wydawało się to takie spokojne, jednak wiedział, że coś ciągle mu umyka.
Spojrzał na dół strony, gdzie maleńkimi literkami był ten dziwny, całkowicie pokręcony napis i westchnął, ponieważ był zbyt zmęczony, żeby zobaczyć tak widoczną wskazówkę.
Patrzył na stronę niezwykle intensywnie, próbując znaleźć cokolwiek. Minęło dobre pięć minut, kiedy siedział w bezruchu i myślał.
I wtedy sobie uświadomił, co tak naprawdę powinien zrobić już na samym początku.
~*~
Także tego, jak mija wam dzień?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro