czternaście
'nadal sobota
Nie chcę umierać. Niech ktoś mnie po prostu uratuje, proszę.'
Styles położył dłoń na swoich ustach, ale nadal nie odetchnął z ulgą, ponieważ ta dziewczyna chciała się zabić. Przecież mogła to zrobić, a może już to zrobiła. Nie miał pojęcia, co myśleć.
Na początku wydawało mu się, że może ktoś robił sobie żarty, jednak teraz był pewien, że to wszystko prawda. Sam nie wiedział skąd. Po prostu to wiedział i za wszelką cenę chciał ratować życie tej dziewczyny, o ile nie było za późno.
Poczuł się za nią odpowiedzialny, kiedy kolejne dwie kartki powitały go ciągłymi napisami 'zacznij od końca' i maleńkim, prawie niezauważalnym 'proszę' na samym końcu, jakby było to ostateczne wołanie o pomoc.
~*~
idk co ja wyrabiam. jak wam weekend mija moi mili? miłego wieczoru!! :D
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro