Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 5


Snape pokazał im ich pokoje i powiedział mniej więcej gdzie co jest. Po tym ulotnił się zostawiając Harry'ego i śmierć samych. Chłopak wszedł do swojego pokoju, który był... ogromny albo on był taki mały i mu się tylko wydawało. Na środku pokoju stało dwuosobowe łóżko z pościelą o kolorze czerwonym. Przed łóżkiem stał stolik z kilkoma szufladami na ubrania, których jeszcze nie posiadał. Na kamiennej podłodze leżał puszysty brązowy dywan, natomiast ściany kontrastowały swoją jasną barwą z szarawą podłogą.

 Harry podbiegł do białych drzwi prawdopodobnie prowadzących do łazienki. Pociągnął za czarną klamkę i otworzył je na oścież wchodząc do środka. Wnętrze było „wysłane" czarnymi płytkami, a całe pomieszczenie oświetlał żyrandol z palącymi się świecami. Na środku pomieszczenia była duża, a raczej ogromna dla Harry'ego wanna, natomiast po jego prawej była toaleta i umywalka, przed którą stały małe plastikowe schodki dla dziecka. Gdy chłopiec to zobaczył prychnął pod nosem i wyszedł z pomieszczenia zamierzając poszukać Lori'ego

***********

Severus obserwował z ukrycia chłopca, nie był na głupi, żeby zostawić go samego z tym mężczyzną. Chłopiec najpierw oglądał pokój, a potem wszedł do łazienki i również zaczął ją oglądać. Gdy zobaczył specjalne schodki dla niego, aby mógł dosięgnąć do umywalki lub wanny prychnął pod nosem, wywołując u Snape'a lekkie zdziwienie. Harry w tym czasie wybiegł z pokoju zostawiając mężczyznę samego.

***********

- Tak, pa... - Zaczęła śmierć obserwując chłopca, który właśnie wszedł do „jego" pokoju.

- Nie nazywaj mnie tak, to jest nieprzyjemne. - Przerwał Harry nieznacznie się krzywiąc.

- Jak sobie życzysz. - Powiedział Lori. - Coś się stało?

- Nie, po prostu nudzi mi się. - Mruknął chłopiec i bezceremonialnie wdrapał się na łóżko mężczyzny. - Jak wyjadę do Hogwartu, to pojedziesz ze mną?

- Oczywiście, będę po prostu niewidzialny. - Zapewniła go szybko śmierć. - Nie martw się, będę cię chronić.

- Dziękuje, boje się, do jakiego domu mnie przydzieli tym razem tiara.

- Jak myślisz, w którym będziesz?

- Slytherin albo Ravenclaw.... - Odpowiedział Harry i położył się na łóżku.

- Rozumiem, a w którym będzie lepiej dla twych planów? - Spytał Lori rozplątując warkocz.

- Najpierw mam zamiar przeciągnąć innych na moją stronę, więc lepiej, abym trafił do Slytherinu, bo będę się mógł z nimi łatwiej dogadać. - Powiedział zdecydowanym głosem chłopiec. - A potem, nie wiem. Myślałem nad przyłączeniem się do Voldemorta i zabiciu Dumbledore'a.

- Myślę, że to dobry plan. Najpierw zebranie sił, a potem przyłączenie się do wroga, aby zabić prawdziwego wroga.

- Ale chce się jedynie do niego przyłączyć dla zniszczenia starca...

- Nie martw się najwyżej ci pomogę. - Uspokoiła chłopca śmierć.  

_____________________


Głosujcie, w którym domu ma być Harry! Raveclaw czy Slytherin?  ~Lilith 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro