R 5
-I jak było?!-Pisnęła Lily, gdy Harry ledwo co wszedł do mieszkania.
-Tak jak u nas, tylko z analem-Odpowiedział jej Leo, lecz ona machnęła na niego dłonią.
-Bosko-Wyszeptał Potter i po chwili siedzieli już w salonie.
-Dał ci śniadanie?-Upewnił się Leo, a Harry przytaknął.
-Był delikatny na początku i użył zaklęć?-Upewniła się Lily, a on znów przytaknął.
-Napisze do mnie-Powiedział cicho Potter.
-Casanovo-Zaśmiał się Leo, po czym wpił w wargi swoje dziewczyny.
Na początku tylko się całowali, potem Leo zaczął napierać bardziej na dziewczynę i powoli zaczęli się kłaść na kanapie, a zaczerwieniony Potter uciekł do siebie.
Ledwo wszedł do pomieszczenia, a do okna zapukał sokół.
Harry szybko otworzył i wpuścił sokoła, a za nim wleciała oburzona Hedwiga i zaczęła na niego skrzeczeć.
-Przepraszam, przepraszam-Zaczął mówić i spróbował pogłaskać sowę, lecz ta pofrunęła i usiadła na szafie, odwracając się do niego plecami.
Harry postanowił dać sowie trochę czasu i odebrał od sokoła list, a ten odleciał.
Drogi Alexie, Było wspaniale i chętnie znów się z tobą spotkam, nawet jeśli tylko na interesującą rozmowę. Jesteś niesamowity i taki jedyny w swoim rodzaju. Na twój sam twój widok moje zlodowaciałe serce ożywa. PS. Możesz zostawiać dla mnie ewentualne wiadomości na stoliczku przy drzwiach.
L.
Harry skończył czytać, a na pergaminie pojawił się srebrny klucz. Lucjusz naprawdę chciał się dalej z nim spotykać.
Harry rozmarzony rzucił się na swoje łóżko, po chwili zamykając oczy.
Drzemał sobie w spokoju kilka godzin, aż poczuł jak dwa ciała lądują obok niego na łóżku.
-Idźcie się zabawiać do siebie-Jęknął, nawet nie otwierając oczu.
-To właściwie dobry pomysł, aby ochrzcić ten pokój-Powiedział Leo.
-Zabieraj te łapy!-Krzyknęła po chwili Lili.
Harry niechętnie podniósł powieki.
Leo leżał na plecach, a Lily siedziała na jego brzuchu i przyciskała jego ręce do materaca, trzymając go za nadgarstki.
-Po co mnie budzicie?-Zapytał Harry.
-Właśnie!-Pisnęła Lily i wyjęła Leo gazetę z kieszeni bluzy.
Harry już po chwili widział o co im chodzi.
Zaginął Wybraniec?
Albus Persiwal Wulfryk Brian Grażyna Dumbledore (Kawaler Orderu Merlina Pierwszej Klasy i stały czytelnik czasopisma dla nastoletnich czarownic "Mój jednorożec") ogłosił w dniu wczorajszym zaginięcie Chłopca-Który-Przeżył(Harry James Potter). Dyrektor Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie ingerując w prywatny czas uczniów(jakim zdecydowanie są wakacje) oznajmił, że jeden z jego uczniów został porwany. Wszyscy wiemy, że Pan Potter mieszka z mugolską rodziną i zapewne tylko dla tego Ministerstwo nie zostało poinformowane, że rodzina wyjeżdża na dłużej, lecz lekko już zagubiony we własnym świecie Dyrektor Dumbledore zdecydował się podnieść alarm. Nasza gazeta pragnie jedynie uspokoić osoby które ewentualnie uwierzą w wyssane z palca informacja, że nie ma się o co martwić. Pan Potter na pewno w tym momencie wypoczywa za granicą w gronie rodzinnym.
Rita Skeeter
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro