R 4
Tonks ocknęła się następnego dnia rano, w przeciwieństwie do Blacka.
Przy Syriuszu na zmianę koczowali niezadowolony Stworek, Nikolas i Harry, lecz Black nie chciał się obudzić.
-Koniec tego dobrego-Powiedział wieczorem Nikolas i po otrzymaniu zgody Snape'a wyciągnął z apteczki Blacków malutką fiolkę z jakimś zielonym eliksirem.
-Zatkaj nos-Poradził Potterowi, a sam wciągnął powietrze i dopiero wtedy pod nosem Blacka lekko otworzył na sekundę fiolkę, a następnie szybko zamknął.
-O Merlinie!-Black prawie wyskoczył z łóżka.
-Umyj zęby-Jęknął do pochylającego się nad nim Nikolasa.
Nagle usłyszeli huk.
Nikolas odwrócił się i zaśmiał.
-Miałeś zatkać nos-Powiedział do nieprzytomnego Pottera.
Ledwo odwrócił się z powrotem do Blacka, a poczuł usta na swoich.
-Tak miałeś mnie obudzić-Stwierdził po chwili Syriusz, odsuwając się.
-Zapamiętam-Obiecał blondyn i zaczął ocucać Pottera.
-Śmierdziało jak skarpetki Rona-Jęknął Potter, wstając z podłogi i przytrzymując się dłoni Nikolasa.
-Chodźcie do kuchni. Schowałem kilka rogalików przed Ronem-Powiedział Nikolas i zabrał Blacka i Pottera.
-To jeszcze było kilka!-Wrzask Ronalda rozniósł się po domu jakieś pół godziny później.
Nocą Nikolas znów zakradał się do sypialni Blacka. Już po chwili zamykał drzwi i poczuł pocałunki na karku.
Po chwili Black uderzył plecami o ścianę, a Nikolas kolanem wbijał się w jego krocze, całując usta.
Black akurat położył dłonie na pośladkach młodszego chłopaka, gdy został pociągnięty i po chwili pchnięty na swoje łóżko. Jedno zaklęcie później był już całkowicie nagi.
-To nie fair-Jęknął Black i dłonią sięgnął w stronę koszulki Nikolasa. Chwilę później już obaj byli nadzy.
Nikolas właśnie wsunął członka w Syriusza i raz pchnął, gdy usłyszeli pukanie i po chwili drzwi się otworzyły.
-Syriuszu, nie mogę zasn...-Zaczął Potter, lecz zaniemówił gdy zobaczył na czym ich przyłapał.
-Wyjdź, albo chodź tu-Warknął Nikolas. Nie będzie znów przerywał.
Harry po chwili niepewnie wszedł i zamknął drzwi na klucz.
Nikolas zaczął się poruszać, mimo tego że Black nie był zbyt zadowolony z obecności chrześniaka w tym momencie. Syriusz chwilę później zupełnie o tym zapomniał, jęcząc głośno.
Harry rozebrany do bokserek niepewnie podszedł i dokładnie przyjrzał się Nikolasowi, tylko raz nerwowo i zaczerwieniony spojrzał na Blacka.
-Chodź tu!-Warknął zniecierpliwiony Nikolas i nadal posuwając szybko Blacka, przyciągnął do pocałunku Pottera.
Harry jęknął w jego usta, a po chwili bokserki ukazały dodatkową reakcję ciała.
Całowali się kilka minut, gdzie Harry ignorował jęki Chrzestnego, aż Potter sam pozbawił się bokserek i zaczął całować tors Nikolasa.
Nagle Black krzyknął, a Nikolas głośno jęknął, kładąc się na Blacka. W rezultacie Potter leżał bokiem pomiędzy nimi.
-Potter, czy ty kiedyk...-Zaczął po kilku minutach Nikolas, patrząc w oczy chłopaka. Ten zaprzeczył.
-Chciałbyś?-Zapytał.
-Pierwszy raz wolałbym w bardziej kameralnym gronie-Wyszeptał Harry.
-Black, idź się wykąp-Powiedział Nikolas do Syriusza, a ten po chwili wydostał się spod nich i ruszył do łazienki. Nikolas podniósł się i zaczął całować z Harrym, po chwili schodząc z pocałunkami na klatkę chłopaka i słysząc delikatne jęki. Ręka Nikolasa zjechała na członka chłopaka, a usta na brzuch. Harry po chwili zaczął jęczeć jeszcze głośniej, a ręka Nikolasa przerwała.
-Jeszcze nie-Powiedział Nikolas do ucha Pottera i cmoknął ledwo przytomnego Harry'ego, po czym zsunął się aż do ud Pottera.
Nikolas całował uda przez minutę, po czym podniósł się i liznął dziurkę chłopaka. Potter jęknął. Nikolas następnie bardziej wpychał tam ślinę językiem niż lizał, lecz Potter i tak jęczał głośno. Po chwili zamiast języka pojawił się palec, następnie doszedł jeszcze jeden i po chwili trzeci, a z początku odczuwalny ból zmienił się w przyjemność. Nikolas nakierował swojego sztywnego członka na wejście i delikatnie zaczął się wsuwać, co jakiś czas przystając i całując Pottera w usta dla uspokojenia. Po kilku minutach wsunął się cały i zaczął stopniowo coraz szybciej poruszać się, lecz nie osiągnął takiego tempa jak przy Blacku. Potter jęczał, jęczał i w końcu po kilku minutach doszedł, a Nikolas zaraz za nim, zmęczony po Blacku.
Ledwo Nikolas wysunął członka, a Potter pocałował go i zasnął szczęśliwy.
Młody Sarke postanowił dołączyć do Huncwota w łazience.
Wszedł do pomieszczenia, odczuwając barierę wyciszającą i wsunął się do dużej wanny, naprzeciwko Blacka.
-Powinienem być zły-Stwierdził Black, posyłając mu mordercze spojrzenie.
-Uważam że dobrze trafił jak na pierwszy raz-Odpowiedział mu Nikolas i przyciągnął Blacka do pocałunku, dłonie kładąc mu na pośladkach.
-Black!-Warknął, gdy ten nadział się na jego członka i zaczął poruszać w górę i dół.
-CCO?!-Wyjąkał Syriusz, ujeżdżając go.
Zmęczony Nikolas zostawił Blackowi całą robotę, skupiając się na przyjemności.
-Jak tam mój chrześniak sobie poradził?-Zapytał Po dwudziestu minutach Black, gdy wyszli z wanny i wycierali się ręcznikami.
-Na serio chcesz odpowiedzi?-Zapytał powątpiewając Nikolas.
Black się zaczerwień i zaprzeczył.
Po chwili padli na łóżko Blacka i zasnęli przytuleni do siebie. Harry leżał w środku.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro