Voldek zaprasza
Szedłem za Ojcem i Draco, bacznie przyglądając się wszystkim obecnym. Ojciec powiedział mi wcześniej, że w sali znajdować się będą najbardziej zaufani śmierciożercy i elita wśród nich-Wewnętrzny Krąg.
Ojciec zaprowadził mnie do pierwszego rzędu, gdzie zostałem z Draco, a on sam(Lucjusz) stanął wśród elity.
Zebranie miało rozpocząć się 15 minut temu. Wszyscy stali w ciszy, gdyż nikt nie odważył się odezwać, a za oknem szalała burza.
Uderzający w ziemię piorun, zrównał się z hukiem otwieranych zbyt energicznie drzwi.
W drzwiach stanął ten, którego większość z tu obecnych wyraźnie się bała.
*Voldek przyszedł!-Ucieszył się Arres i czekał na rozpoczęcie.
Voldemort w swej jaszczurzej postaci ruszył powoli, wywołując wśród większości obecnych strach swoją postawą. Po kilkunastu sekundach, które dla większości ciągnęły się niczym godziny, Jaszczur zajął miejsce na swoim tronie, posłał wszystkim wściekłe spojrzenie i dopiero się odezwał.
-Zawiedliście mnie!-Krzyknął Voldemort.
*Ciekawe kto konkretnie-Zastanawiał się Arres. On wiedział że Voldek nie wścieka się na wszystkich, gdyż najczęściej patrzył na grupę stojącą pod oknem, która nerwowo się trzęsła.
-Takie proste zadanie-Powiedział jakby do siebie, po czym skierował swoją różdżkę na grupę stojącą pod oknem i wyszeptał:
-Crucio.
Mimo że był to szept, moc zaklęcia musiała być olbrzymia, gdyż grupa momentalnie straciła przytomność. Voldemort jakby trochę się zadowolił i po chwili patrzył na wszystkich bez widocznej wściekłości.
-Ich zadanie musi zostać zrealizowane przez kogoś innego-Zaczął Voldemort, rozglądając się po sali.
-Ich zadanie wykonają...-Zaczął po chwili, po czym dodał-Alastor Venir i Dracon Malfoy.
Draco lekko zbladł, gdyż było to jego pierwsze zadanie, po czym nagle oprzytomniał i skinął głową Voldemortowi.
-Nie zawiodę cię Panie-Powiedział Draco, a jakiś mężczyzna stojący z tyłu sali, powiedział to samo.
Później Voldemort mówił o przebiegu aktualnych misji, karał i nagradzał śmierciożerców.
Po godzinie Voldemort zakończył spotkanie, każąc zostać na sali tylko Wewnętrznemu Kręgowi oraz:
-...Dracon i Arres też mają zostać.
Voldemort wyjaśnił Draco czego dokładnie dotyczy jego misja, po czym odprawił go, a na sali został sam Arres i Wewnętrzny Krąg.
Arres:
-Arresie czy jesteś gotowy na samodzielną misję?-Spytał się Voldemort, bacznie mi się przyglądając.
-Tak Panie-Odparłem.
-Zadanie to albo będzie banalne, albo prawie niemożliwe do wykonania-Powiedział Tom(zmienił właśnie postać) i patrzył na mnie.
*Ale co mam zrobić?-Zastanawiałem się, zerkając na minę Ojca, który był lekko zaciekawiony.
-Twoje zadanie polegać będzie na zdobyciu pewnej księgi, która jest obecnie w posiadaniu Dumbledore'a. Masz czas do przerwy świątecznej, a resztę informacji poda ci Ojciec.-Powiedział Tom i odprawił mnie.
Na korytarzu czekał na mnie Draco.
-Co tak długo?-Spytał się Smok(Draco).
-Dostałem misję-Odparłem z uśmiechem, idąc z nim w stronę kominka.
-Jaką?-Zainteresował się Draco.
-Mam do świąt wykraść Dropsowi(Albus Dumbledore) jakąś księgę-Odparł Arres.
-Czyli obaj mamy misje-Ucieszył się Draco, po czym obaj weszli do kominka i przenieśli się do domu.
Ile lat mam mieć Harry wg was?
Minimum 12
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro