😥 Troszkę o Łapie 😥
Tak to nie jest kolejny rozdział
Pragnę wam opowiedzieć krótką i smutną historię z mojego życia. Jeśli nie chcecie tego czytać to zrozumiem w końcu nie każdego musi to interesować.
Więc tak zacznę od tego że na początek wakacji dostałam psa. Wreszcie spełniło się moje marzenie. Płakałam ze szczęścia kiedy wracałam z moim kochanym pieskiem. Nazwałam go Łapa. Niestety musiał mieszkać u mojej babci i dziadka, bo moja mama ma alergię. Przyjeżdżałam do niego kiedy tylko mogłam. Ale moja radość jak zwykle musiała się nagle spieprzyć. cztery dni temu babcia z dziadkiem zawozili mnie na dodatkowe zajęcia plastyczne. Jak zwykle zapytałam się o Łapę, ale babcia nie chciała gadać na ten temat i tylko powiedziała, że zobaczę w piątek. Na początku podejrzewałam, że chcą go oddać, bo babcia w wakacje mi powiedziała, że jak się nie ułoży to to zrobią. Ale prawda była jeszcze gorsza. Wczoraj pojechałam z babcią i dziadkiem do galerii do Empiku. Powiedzieli, że mogę sobie coś wybrać. Ja oczywiście się zdziwiłam, bo tak bez okazji? Wybrałam sobie film i książkę. Babcia bez słowa zapłaciła. Kiedy wyszłyśmy ze sklepu, znowu zaczęłam się pytać o Łapę. Babcia kazała mi usiąść na jakiejš kanapie w galerii i wtedy przekazała mi tą okrutną wiadomość.... Okazało się, że mój kochany piesek... nie żyje. Tak nie żyje. Przez jakiegoš wirusa przenoszonego przez dzikie zwierzęta. W pierwszej chwili myślałam, że to żart, ale wiedziałam, ze moi dziadkowie czegoś takiego by mi nie zrobili.
Jak sie o tym dowiedziałam nie chciałam już tej książki ani filmu. Chciałam tylko, żeby to był jakiś podły żart.
Zmarł 10 października 2017 roku
Zawsze będę o nim pamiętać
Nie wiem co będzie dalej, ale jak narazie to jestem załamana
On miał tylko pięć miesięcy
Żaden inny pies mi go nie zastąpi
Oto jego ostatnie zdjęcie jakie dane mi było zrobić:
Dziękuję jeśli to przeczytaliście
Do napisania moje Pierogi 😢
Edit: Dziękuję za wszystkie miłe komentarze. Nic już nie przywróci życia mojemu pieskowi, ale wasze miłe słowa podniosły mnie na duchu. Jeszcze raz dziękuję ❤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro