Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

pudding

Harry Pov's

- To jaki jest ten plan? - zapytałem zestresowany.

Od kilkunastu minut stoję w kącie z Ron'em i przyglądam się blondynce siedzącej na ławce niedaleko. Razem z moim przyjacielem utworzyliśmy plan, dzięki któremu wyznałbym jej swoje uczucia, ale przez nerwy ciągle go zapominam.

- Co? Harry mówiłem ci go już chyba z tysiąc razy! - odparł zniecierpliwiony.

- No wiem, ale nie mogę go zapamiętać zrozum. - spojrzałem na niego błagalnie.

- Eh... Niech będzie. - w tym momencie złapał mnie za ramiona, zmuszając bym odwrócił twarz w jego stronę. - Musisz tylko do niej podejść, wyznać co czujesz i być sobą. Jasne?

- Chyba... - powiedziałem niepewnie.

- Świetnie, a teraz zapoluj na nią! - chłopak tak mnie popchnął, że prawie wpadłem na mój obiekt westchnień.

Luna natychmiast mnie zauważyła. Uśmiechnęła się na co mi momentalnie zmiękły nogi.

- Cześć Harry. Co u ciebie? - zapytała.

- W porządku, ale... Chciałbym cię o coś zapytać. - zacząłem.

- Tak? - w tym momencie wyprysnęła ze mnie cała odwaga.

Spojrzałem błagalnie w stronę Ron'a, ale on cały rozanielony uniósł kciuki do góry pokazując tym samym bym kontynuował.

- W-Więc... - przełknąłem ślinę. - Podobaszmisięiczychciałabyśzostaćmojądziewczyną? - powiedziałem to tak szybko, że nic nie zrozumiałem.

- Słucham? Mógłbyś powtórzyć? - poprosiła wstając z ławki.

Postanowiłem nareszcie wziąć się w garść i po kilku sekundach powiedziałem z walącym sercem :

- Luno podobasz mi się i czy chciałabyś zostać moją dziewczyną?

Ona przez chwilę patrzyła mi w oczy. Myślałem, że zaraz moje serce wybuchnie.

- Oczywiście, że chcę. Ja też cię lubię Harry. - odparła z uśmiechem, po czym dała mi krótkiego całusa.

POCAŁOWAŁA MNIE! Pewnie szczerze się teraz jak głupi i wyglądam jak piwonia, bo dziewczyna cichutko się zaśmiała po czym zaproponowała :

- To... Może pójdziemy na budyń?

- Chętnie. - odparłem z uśmiechem.

Blondynka złapała mnie za rękę, na co przeszła mnie kolejna fala szczęścia i udaliśmy się w stronę jadalni.

Nadal nie mogę uwierzyć, że Luna jest moją dziewczyną.

KONIEC

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro