Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

HAPPY END

Louis był załamany. Jego psychika dawała o sobie znać każdego dnia, a umysł przestawał pracować zgodnie z planem i rutyną. Znienawidził Kirsten. Przestał się z nią kontaktować, a do szkoły nie chodził od czasu „spotkania z Harrym". Matka w końcu powiedziała, że nie może całe życie siedzieć w łóżku i wypłakiwać się, tylko znaleźć porządną dziewczynę i zatopić swoje smutki w robieniu wnucząt. Cóż, naprawdę miał jej dosyć.

- Do widzenia – pożegnał się z Jey, wychodząc z domu, a następnie wchodząc do samochodu Zayn'a, który od zawsze podwoził go do szkoły.

Usiadł na tylnym siedzeniu, patrząc jak Zayn i Niall trzymają się za ręce podczas jazdy. Coś stanęło w jego brzuchu.

- Jak spotkanie z Harrym? - blondyn zapytał, a mulat pacnął go w głowę. Po czasie Louis zdecydował się powiedzieć prawdę Malik'owi, wierząc, że nikomu nie powie, i najwyraźniej tak zrobił.

***

Chłopak wszedł do szkoły lekko otumaniony sytuacją. Czuł się przytłoczony z każdej strony, a jego powieki były podpuchnięte od płaczu. Kiedy na korytarzu spotkał Kirsten, myślał, że ją udusi. Na szczęście Zayn przyszedł w porę, aby go uspokoić.

- Poszedłbyś po mój zapis nutowy, proszę? - prosił mulat, patrząc szczenięcymi oczyma na Louis'a – Idę z Niall'em do jego rodziny i nie chcę się spóźnić, a wiesz, że Pani Magcan, zawsze ma pretekst do przetrzymania mnie.

Louis westchnął, przytakując.

Krótko po rozmowie z przyjacielem udał się do sali muzycznej.

- Ja tylko po zapis – powiedział, patrząc w podłogę, ale wyraźnie słysząc, że ktoś jest w sali.

Podniósł wzrok, a jego oczy zalały znajome, zielone spojówki.

- Jasne – uśmiechnął się chłopak o najpiękniejszym uśmiechu, jaki Louis mógł sobie pomarzyć.

Szatyn zauważył, że chłopak siedzi na wysokim stołku, a w rękach ma gitarę, na której jego sprawne palce wygrywają melodię. Odziany był w ciasne, czarne spodnie, rozpiętą koszulę, a jego włosy miały quiffa, pięknie podkreślającego jego rysy twarzy.

- Gapisz się – oznajmił, najpewniej starszy uczeń.

Lousi spuścił głowę.

- Przepraszam.

Brunet uśmiechnął się, a jego dołeczki były wręcz porcelanowe, niczym z wystawy.

- Umiesz grać? - pyta po chwili, kiedy Louis zajęty jest szukaniem zapisu nutowego Zayn'a.

Louis zaprzecza.

- Chodź tu – wskazuję gestem ręki na siebie, a Louis lekko zmieszany idzie do niego.

Starszy odsuwa swój tyłek w tył, a stołek okazał się mieć dużo większą powierzchnię, niż Louis myślał.

- Siadaj – uśmiecha się, pokazując Louis'owi, miejsce przed sobą, które zwolnił.

Szatyn siada, a nastolatek podaję mu gitarę. Chłopak niepewnie ją chwyta, czując jak tors zielonookiego ciasno przylega do jego pleców. Brunet powoli uczy prostych chwytów niższego chłopca, podczas tego jak opowiada mu o sobie. Okazuję się, że chłopak przeprowadził się, a teraz ma uczęszczać tu do szkoły.

- Jak masz na imię? - pyta brunet, kładąc dłonie, na te Louis'a i grając z nim prostą melodię.

- Louis – odpowiada na wdechu – A ty?

Starszy bierze wdech.

- Harry.

Serce Louis'a zamiera na dłuższą chwilę. Jego oczy chcą wyjść z orbit, a nos marszczy się z niewiadomych przyczyn.

- Coś się stało? - pyta, patrząc prosto w oczy Louis'a, który przekręcił głowę, tak, że ich czoła się stykały.

Szatyn uśmiecha się.

- Nie – odpowiada, patrząc na pulchne usta zielonookiego – Po prostu, kiedyś poznałem pewnego Harrego, który miał jeden defekt.

Starszy zmarszczył brwi.

- Jaki?

Louis westchnął.

- Nie istniał.

---

Tak, Harry w tym Happy End'ie ma krótkie włosy! To jest ostatni raz jak tak go tworzę! Po prostu to byłoby trochę dziwne, jakby tamten Harry był tak w 100% podobny do tego realnego xD

To ostatnia część i chcielibyśmy wam podziękować za ponad 3.8k wyświetleń 721 gwiazdek i 730 komentarzy. Naprawdę strasznie dziękujemy, że wytrwaliście do tego momentu 🙌

 Ostatnio zauważyłem, że strasznie dużo z was piszę komentarze i po prostu mam ochotę was wszystkich przytulić za to, bo naprawdę fajnie jest wiedzieć, że ktoś się wysili i coś napiszę. Więc naprawdę pamiętam większość osób, które pisze komentarze xD Niektóre nick'i nawet znam na pamięć 👌 

DZIĘKUJEMY BARDZO BARDZO <3 ZA WSZYSTKO <3  

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro