Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 13

Rozdział 13 - Przeszłość, której nigdy nie znałam

(...)

Twój POV:

- C...co ty...

Nie udało mi się nawet dokończyć zdania. Wspomnienia powracały.

Nasz pocałunek, moje kłamstwo, jego zraniona twarz...

- [Twoje imię]... Chciałem cię przeprosić. Nie nienawidzę cię.

Nie mogłam się powstrzymać. Łzy zaczęły płynąć, a ja spojrzałam na niego ze smutnym uśmiechem, a oczy zalały się łzami.

- Hanako, nie przepraszaj. To moja wina. Wszystko zepsułam, prawda?

- Nie, [Twoje imię]. Nie mów tak. Nie.

- Ale tak się stało! Zobacz jak wszystko się potoczyło...

Hanako zmarszczył brwi, podchodząc do mnie i mocno przytulając.

- Po prostu uspokój się, a wtedy możesz mi wszystko powiedzieć. Naprawdę.

Skinęłam głową i oboje usiedliśmy na podłodze, wciąż się przytulając.

~

Powiedziałam mu wszystko. O wszystkich kłamstwach, które mu powiedziałam, a potem ujawniłam prawdę za nim.

- Tak mi przykro, Hanako... Za wszystko. Nie chciałam by tak to się skończyło.

Przytuliłam go mocniej, szlochając w jego ramię.

- Przepraszam, przepraszam, przepraszam!

- Ciii, nie martw się... Jestem tutaj, wszystko będzie dobrze. - Poklepał mnie po głowie i potarł plecy, uspokajając mnie. - Nie płacz, [Twoje imię].

Wyciągnęłam powietrze, odsuwając się, żeby na niego spojrzeć. Uśmiechnął się lekko że smutkiem w oczach. Czy był smutny, dlatego, że ja jestem?

- [Twoje imię]... Jest coś, co też chciałam ci powiedzieć. - Odwrócił wzrok, najwyraźniej czegoś nie wiedząc. - To wyjaśni coś ważnego.

- O co chodzi, Hanako? - Zapytałam.

- Chodź ze mną. - Wstał, chwytając mnie za ramię i prowadząc mnie razem ze sobą.

Wziął mnie za rękę i zaprowadził z powrotem do szkoły.

- G...gdzie idziemy? - Zapytałam.

Nic nie odpowiedział, zabrał mnie do klasy i usadził na przypadkowym krześle.

- Zostań tutaj i nie wychodzi z pokoju, dobrze? Zaraz wrócę...

Wyszedł w pośpiechu, rzucając mi lekki uśmiech, wychodząc. Chyba po prostu zaczekam tutaj... Sama...

Co on właściwie zamierzał zrobić? Myślałam, że coś mi pokaże?

- Co to ta rzecz, która zawsze nosisz w torbie? Nigdy nie pozwalasz nikomu zobaczyć...

- Ciii. Pokażę ci. Wejdźmy na razie do naszej klasy, dobrze? Skoro nikogo tu nie ma.

Podskoczyłam, gdy chłopak i dziewczyna - Wydaje się, że starsi ode mnie - weszli do klasy.

Zarumieniłam się, trochę zawstydzona.

- Och, cześć. P...przeprasza...

- Więc pokażesz mi to teraz? Przecież nikogo tu nie ma. - Mówiła dziewczyna z uśmiechem na twarzy.

Wyglądała pięknie. Jej kolor włosów był bardzo podobny do moich i uśmiechnęłam się.

- Nie chce przeszkadzać... - Wstałam i podeszłam do nich trochę bliżej, chociaż na mnie nie spojrzeli.

Chłopak zarumienił się lekko i zdjął torbę.

- Pokaże ci.

Czy mnie ignorowali?

- Przepraszam. - Prubiwałam dotknąć dziewczyny, ale moja ręka po prostu przez nią przeniknęła.

C...co?! Sapnęłam i cofnełaś się trochę. To było zimne!

- To. - Chłopak wyjął z torby laskę egzorcystów i powiększył ja do odpowiednich rozmiarów.

Egzorcysta?

- Akira! Jesteś egzorcystą?

Akira? Akira.

- Mei... Proszę nie mów nikomu.

- Ja, nigdy nie wyglądam. - Dziewczyna pochyliła się i mocno przytuliła chłopaka.

- Kocham cię.

O nie... O nie...

Te imiona...

Moje nogi zaczęły się trząść. Upadłam na biurko i kilka papierów spadło na podłogę.

- To są...

Moje oczy rozszerzyły się i Zakryłaś usta. To było ukrywane przede mną przez cały ten czas... Całe moje życie...

Postacie zniknęły, zmieniły się w mgłę i zniknęły. Stałam nieruchomo, mój umysł przetwarzał to, co się właśnie stało.

- Widzisz, [Twoje imię]. Szybko spojrzałam w bok, głos Hanako wyrwał mnie z moich myśli.

- Czy to...?

- Tak. To było twoi rodzice, z przeszłości. Pochodzisz z rodziny egzorcystów.

______________________________________

(Oooooh, co myślisz o tym rozdziale i tym ujawnieniu? Powiedz mi jak czujesz się po odkryciu!! (...))

561 słów

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro