Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

✌1✌

Siedziałem sobie w fotelu, popijając świeżą krew ze szklanego, przezroczystego kieliszka. Ciszę, którą kochałem ponad swe nieśmiertelne życie przerwał mój młodszy brat, który wbiegł do salonu.
- Taeś! Patrz, impreza!- zaczął wymachiwać mi kolorowym czasopismem przed oczami.
- Jungkook! Ty bachorze! Daj mi to- Z westchnieniem wyrwałem mu gazetę z rąk i zacząłem czytać na głos- Tylko u nas!
Impreza halloweenowa! Niezapomniane przeżycia, dobre towarzystwo i niesamowite atrakcje! Zapraszamy do domu kultury przy ulicy xxxx 23- Tu się zatrzymałem i popatrzyłem na twarz mojego brata, który tylko czekał na to aż się zgodze. Sądząc po jego minie, nie chciał otrzymać innej odpowiedzi niż "Tak Kookie, jasne, idziemy".
- Taeś, prosze, pójdziemy?- prosił mnie, a ja, tak ja nie miałem serca mu odmówić. To jedyna osoba, która jak mnie prosi -
nie umiem się jej oprzeć.
- Dobrze, w sumie.... może być fajnie- westchnąłem- a teraz idź spać- rozkazałem
- Dobrze braciszku- uśmiechnął się słodko i opuścił mój pokój.
Po jego wyjściu długo myślałem nad swoją decyzją i uznałem, że była ona słuszna. Głównie dlatego, że będą tam ludzie, a ludzie to świeża krew, co się równa dużo amciu dla Taehunga. Na tą myśl uśmiech sam pojawił mi się na twarzy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Koło godziny 2 w nocy kiedy przypomniałem sobie, że mój najlepszy przyjaciel właśnie wrócił do domu z polowania, wziąłem
swój telefon i wybrałem do niego numer. Po 3 sygnałach Jimin odebrał.
- Cześć Tae, coś się stało?- wysapał w słuchawkę po drugiej stronie połączenia.
- Nie, chciałem zapytać czy nie poszedłbyś ze mną na imprezę?- spytałem moim specyficznym głosem, aby wiedział, że coś knuje.
- Impreza? Co ty planujesz, młody?- w dalszym ciągu zapomina, że ja mam 1452 lata, a on tylko 1451.
- Młody? Jestem starszy o rok, młody- specjalnie zaakcentowałem ostatnie słowo.
- Nie, nie, nie mój drogi. W latach ludzkich to ty masz 16 i ja mam 16, ale jesteś o miesiąc młodszy- zaśmiał się. No tak
kurwa zapomniałem, że on zawsze przelicza to na ludzkie lata. W odpowiedzi tylko cicho westchnąłem i postanowiłem przejść do rzeczy. W końcu po to do niego zadzwoniłem.
- dobra, nie ważne- Westchnąłem cicho - pójdziemy tam, zgarniemy jakiegoś młodzika i ty dostaniesz mięsko, a ja dostane krew, pasi?
- I to jak- pomimo, że go nie widziałem to wiedziałem, że uśmiecha sie sam do siebie- a o której ta impreza?
- czekaj- sięgnąłem po gazete i odznalazłem szybko to, co mnie interesowało- 20, wiec 19:30 bądź już u mnie.

Chwile gadałem z nim o głupotach i koło godziny 5 zakończyłem z nim rozmowe. Ja i Jimin idealnie sie dogadujemy, ponieważ
oboje uwielbiamy zabijać, uwielbiamy patrzeć na czyjeś nieszczęście, uwielbiamy jak nas proszą, abyśmy nic im nie robili. W pewnym sensie jest to podniecające. Ułozyłem sie wygodnie na kanapie i zasnąłem.

Jeeej! Pierwszy rozdział!!! Mam nadzieję że się podoba

Korekta: TaeTaeBeMyOppa ❤❤❤ kocham mocno!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro