3.Nowy rozdział w życiu.
Odwróciłam się gwałtownie.
- Hej - odpowiedziałam.
- Po co chciałeś się spotkać - zapytałam.
- Chciałem pogadać - odpowiedział.
Prawie się zakrztusiłam śliną a Adrien spojrzał się na mnie z wyrzutem.
- Co? - zapytał.
- Nic - odpowiedziałam śmiejąc się.
Gdy skończyłam się śmiać Adrien przeszedł do rzeczy.
- Słuchaj Hailie wiem że bracia zabraniają ci ze mną rozmawiać, prawda?
- Prawda - odpowiedziałam.
- Bo właśnie pierwsze pytanie będzie tego dotyczyć - powiedział.
- Pytanie? - zapytałam ze zdziwieniem.
- Tak pytanie Hailie Monet - odpowiedział.
Ja tylko przytaknęłam głową a ona zapytał:
- Chciałbym wiedzić czy ty też chcesz aby twoi bracia nie pozwolili ci ze mną rozmawiać?
- Nigdy się nad tym nie zastanawiałam - odpowiedziałam.
- To teraz jest na to czas - powiedział.
Ja się zastanowiłam i w sumie mi to bez różnicy, ale zaraz zaraz! czasem jest fajnie że mnie tak bronią a czasem chciałabym porozmawiać z Adrienem.
Więc mu powiedziałam:
- Czasem jestem zadowolona że mnie tak bronią a czasem nie bo chciałabym móc z tobą porozmawiać.
Adrien uśmiechną się.
- Ja też - odpowiedział.
Teraz to ja planowałam spytać go o to samo:
- A ty?
- Co? - zapytał.
- A ty jak się czujesz jak bracia zabierają mnie od ciebie? - zapytałam.
Wiem że dziwnie to zabrzmiało '' zabierają mnie od ciebie'' wiem o tym i teraz myślę czy to pytanie było potrzebne.
- Ja? - spytał Santan.
- Tak - odpowiedziałam,
On się chwilę zastanowił i odpowiedział:
- Ja jestem smutny że twoi bracia nie pozwalają ci mnie widzieć - odpowiedział z uśmiechem na twarzy.
- Okej - odpowiedziałam.
- Dobrze Hailie Monet no ale słuchaj dziwne pytania masz do mnie nieprawdaż? - zapytał,
- Może trochę ale twoje pytanie też było dziwne nieprawdaż? - zapytałam.
Wtedy zaczęliśmy się śmiać i wtedy to się wszystko zaczęło...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro