1.Wiadomość.
Bardzo dużo i długo rozmyślałam nad wiadomością od Adrien Santana.
Wiedziałam że nie mogę powiedzieć tego wszystkim braciom a zwłaszcza Vincentowi.
Postanowiłam że rozważę tą propozycje.
Na początku poczułam się zaszczycona że "Wielki Adrien Santan" chcę się ze mną spotkać. W sumie to nie ma co się dziwić bo może chcę mieć coś z wspólnego z Monetami, a może nie tylko... ale nie wiem.
Wpadłam na pomysł żeby mu odpisać:
- Zastanowię się.
- Dobrze Hailie Monet.
Serce i oddech trochę mi przyspieszyło.
Odpisał tak szybko jakby czekał na tą wiadomość i miał włączony telefon.
Po jakimś czasie zeszłam na dół a tam spotkałam Willa.
- Hej Will - powiedziałam
- Cześć malutka - odpowiedział
- Co robisz? - spytałam
- Właśnie miałem iść do Vincenta.
- A okej. - bardzo szybko odpowiedziałam
- Coś się stało - zapytał
- Nie a dlaczego? - spytałam
- Niewiem... -powiedział
Pożegnał się i poszedł do Vincenta a ja zostałam sama z telefonem w kuchni.
Poszłam do salonu, usiadłam na kanapie i złapałam za telefon.
Weszłam w wiadomości i kliknęłam w kontakt "Adrien Santan" tak go dziś nazwałam i myślałam żeby zmienić nazwę np. na: kolega ale nie bo i tak by było podejrzliwe.
Miałam nadzieje że nie będzie przeglądał mojego telefonu.
Byłam zła że Adrien tak mi namieszał w głowie ale w końcu poszłam do pokoju i podjęłam decyzję, a brzmiała ona tak:
- Dobrze.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro