2. Drugie spotkanie
Od razu mówię, że ten rozdział nie jest tak rozwinięty jak poprzedni. Z tego powodu rozdział "wasza przyjaźń" powinien być bardziej rozwinięty. Jednak będę potrzebować na niego więcej czasu.
Daichi Sawamura
Dzisiaj mieliście mieć mecz treningowy z Karasuno. Razem z Iwaizumim próbowałaś ogarnąć Oikawe, który ciągle gadał o tym, że znowu wygra ze swoim uczniem. Pozostali trzecioklasiści śmiali się z was i nagrywali, aby mieć pamiątkę. W końcu wasi przeciwnicy pojawili się, kruki zdziwili się widokiem siostry ich trenera w drużynie Seijoh. Podeszłaś do nich, aby się przywitać.
-Nie spodziewałem się, że będziesz menadżerką naszych przeciwników.
- A czego się spodziewałeś, kapitanie?
-Sądziłem, że będziesz zawodniczką jakiejś drużyny siatkarskiej.
-Z początku nie byłam przekonana do roli niańki, ale teraz nie oddałabym tych debili nikomu innemu.
Yamaguchi Tadashi
Spotykaliście się codziennie przez dwa tygodnie, ale poza kursem spotkaliście się dopiero po przerwie letniej. Okazało się, że chodzicie do tej samej szkoły. Na jednej z przerw wpadliście na siebie, oboje wylądowaliście na podłodze.
-[Y/N]! Nic ci nie jest? Przepraszam! Wybaczysz mi?
-Yamaguchi nie przepraszaj to moja wina, nie patrzyłam gdzie idę i uderzyłam w ciebie.
Chłopak pomógł mi wstać i namówił mnie, aby pójść do pielęgniarki szkolnej zobaczyć czy nic nam się nie stało. Nic wam nie było, ale tak czy inaczej chłopak musiał cię odprowadzić pod samą klasę, aby mieć pewność, że nic ci się nie stanie po drodze.
Tanaka Ryunosuke
Twój brat ostatnio ma bzika na punkcie siatkówki. Postanowiłaś, że kupisz mu rzeczy, które mu się przydadzą. Jednak sama nie miałaś bladego pojęcia co mu się przyda. Miałaś nadzieję, że Tanaka wie cokolwiek o tym sporcie, dlatego wybrałaś jego numer.
-Hej Tanaka, możemy się spotkać za 10 minut pod centrum handlowym, potrzebuję twojej pomocy.
-Jasne, czekaj na mnie przy wejściu.
Rozłączyłaś się i udałaś się do wyznaczonego miejsca. Na miejscu był już chłopak.
-Co dokładnie potrzebujesz?
-Mój brat ostatnio ciągle ogląda siatkówkę i mówi, że chce się zapisać do jakiejś szkółki, ale potrzebuje kilku rzeczy i chciałam mu zrobić niespodziankę, ale ja sama nie wiem nic o tym sporcie i myślałam, że ty możesz wiedzieć i dlatego poprosiłam cię o pomoc.
-Nie mogłaś trafić lepiej, ponieważ sam gram w szkolnej drużynie siatkówki.
-Naprawdę?
-Tak, jeśli chcesz możesz zabrać brata na nasz najbliższy mecz, w piątek zaczynają się kwalifikacje do jesiennego turnieju siatkówki. A same kwalifikacje odbędą się w Sendai City Gymnasium.
Dzięki pomocy chłopaka kupiłaś wszystkie potrzebne rzeczy. Gdy wróciłaś do domu i twój brat cię zobaczył z tymi reklamówkami zaczął płakać i rzucił się na twoja szyję.
Ennoshita Chikara
Jak zwykle siedziałaś w bibliotece, tym razem musiałaś się zająć obowiązkami waszej bibliotekarki, która została wezwana do szkoły swojego syna.
-Cześć [Y/N], nie ma dzisiaj pani Nakamury?
-Została wezwana do szkoły swojego syna. Potrzebujesz czegoś?
-Właściwie to chciałem oddać to książkę, była fantastyczna. Jest może druga część?
-Hahah, tak, poczekaj tutaj, a ja ci ją przyniosę.
Poszłam do odpowiedniego regału i zabrałam książkę. Podałam ją czarnowłosemu i jeszcze chwilę pogadaliśmy.
Iwaizumi Hajime
Siedziałaś na trybunach w pierwszym rzędzie, twój brat właśnie po raz pierwszy wszedł na boisko podczas meczu. Jako jedyna z waszej rodzinki zgodziłaś się na jego prośby, aby pójść na jego mecz.
-Dajesz Tobioooo!!!
Miałaś w nosie, że połowa ludzi patrzyła na ciebie jak na wariatkę. Twój brat wykonał serwis z wyskoku, co prawda nie był najlepszy, ale dzięki niemu ich drużyna zdobyła punkt. Czarnowłosy był na boisku niecałe 10 minut, ale i tak byłaś z niego dumna. Czekałaś na niego przy szatni, jednak zamiast niego wyszedł inny chłopak.
-Cześć [Y/N].
-Cześć Iwaizumi, gratuluję wygranej, twoje ataki są bardzo silne.
-*rumieni się* Dzięki, widziałem jak kibicujesz Tobio.
-To był dla niego ważny mecz, a poza tym taka rola starszej siostry.
-Onee-san, dziękuję, że przyszłaś!
Poczochrałaś chłopcu włosy, przez co ten się zdenerwował i krzyczał, abyś go puściła.
-Do zobaczenia, Iwaizumi.
-Do zobaczenia, [Y/N].
Kuroo Tetsturou
Nie było dzisiaj waszej nauczycielki matematyki, a że nie było wolnego nauczyciela, to mieliście być połączeni z klasą o rok starsza od was, dokładniej z klasą 3-5. Weszłaś jako pierwsza do klasy, rozglądałaś się za pustym miejscem. Jednak przeszkodził ci męski głos.
-[Y/N]! Siadaj ze mną!
Zawstydzona usiadłaś z koguciogłowym chłopakiem. Z powodu połączenia waszych klas mieliście czas dla siebie, co wykorzystał twój korepetytor i zaczął z tobą rozmawiać o różnych rzeczach. Opowiedziałaś mu o sobie, a on opowiedział o sobie. Dowiedziałaś się, że jest kapitanem drużyny siatkówki, lubi psy i o jego dzieciństwie. Przy okazji umówiliście się na następne korepetycje.
Bokuto Koutarou
Była już godzina 14:05, a tego białowłosego chłopaka ani widu ani słychu. Miałaś już mu pisać, że jest spóźniony na kawę. Jednak w tym momencie wszedł z hukiem do kawiarni. Odszukał ciebie i usiadł przed tobą.
-Przepraszam za spóźnienie, trening się przedłużył.
-Mam nadzieję, że to ostatni raz jak się spóźniłeś na spotkanie.
-Nie bądź na mnie zła.
-Co Państwu podać? Polecamy specjał dla par.
Spojrzeliście na siebie zdezorientowani, nie wiedzieliście co zrobić. W końcu uratowałaś waszą dwójkę.
-Nie jesteśmy parą. Ja poproszę jabłecznik i espresso.
-Przepraszam, a dla Pana?
-Emm, truskawkowe ciasto i latte.
Osamu Miya
Przez następny tydzień miałaś nie wychodzić z domu. Twoja koleżanka z klasy miała ci wysłać notatki z dzisiejszych lekcji. Oglądałaś telewizję i usłyszałaś dzwonek do drzwi. Nie wiedziałaś kto to może być, bo twoi rodzice są w pracy. Otworzyłaś drzwi, a za nimi stał szarowłosy chłopak.
-Hej, przyszedłem, aby zobaczyć jak się czujesz. Przyniosłem też onigiri, sam robiłem.
-Wchodź do środka, chcesz coś do picia?
-Nie przemęczaj się.
-Nie jesteś moją mamą.
Chłopak nic nie odpowiedział tylko wziął cię na ręce i posadził cię na krześle w kuchni. Do czajnika nalał wody i dał go na włączony palnik.
-Gdzie masz kubki i herbatę?
-Kubki są nad zlewem, a herbata jest w szafce obok w pojemniku z napisem "herbata".
Osamu zrobił wam herbatę i usiadł przed tobą. Do herbaty zajadaliście zrobione przez niego onigiri.
Atsumu Miya
Razem z Osamu jadłaś lunch w klasie, było cicho i spokojnie dopóki pewien chłopak nie wparował do waszej klasy.
-Co tu robisz?
-Chciałem zjeść z wami lunch.
-Ale my ciebie tu nie chcemy.
-Samu czemu jesteś taki nie miły?
-Robisz straszny hałas.
-Możesz zostać, jeśli obiecujesz, że będziesz cicho.
-Słyszałeś, [Y/N] powiedziała, że mogę zostać.
Blondyn dosiadł się do was i jakimś cudem był cicho. Gdy zadzwonił dzwonek pożegnał się z wami i ruszył do swojej klasy.
Suna Rintarou
Tak samo jak twoi starsi bracia, jesteś w damskiej drużynie siatkarskiej Inarizaki. Pewnego popołudnia wasz trener poprosił ciebie, abyś przekazała jakieś papiery trenerowi chłopaków. Udałaś się z papierami na drugą salę gimnastyczną. Stojąc przed nią usłyszałaś huk, gdy niezauważona weszłaś do środka zobaczyłaś jak dwójka imbecyli się bije.
-Nawet na treningach zachowujecie się jak bezmózgi! Cześć Suna!
Wszyscy się popatrzyli na ciebie, a bliźniaki przestały się bić.
-Cześć [Y/N].
-Znacie się?
-Ta, drużyno poznajcie najmłodszą Miye, [Y/N].
-*szeptem* Współczuje jej takich braci.
-Aran, słyszeliśmy!
-Już tak nie beczcie, mam dla waszego trenera papiery. Zostawiam je na ławce, do zobaczenia!
Kita Shinsuke
Następnego dnia o godzinie 6.00 byłaś już na sali gimnastycznej. To miał być twój pierwszy trening jako menadżerka drużyny lisów. W środku sali zobaczyłaś kapitana, który czyścił piłki.
-Dzień dobry Kita-senpai.
-Och, witaj [Y/N].
-Może ci pomóc, będzie szybciej?
Nie pozwoliłam mu odpowiedzieć na pytanie, bo już zaczęłam czyścić pozostałe piłki. Gdy skończyliśmy na salę weszło kilku chłopaków. Trening przebiegł spokojnie, co było dziwne, zważając na to, że była cała drużyna. Cisza przed burzą. Zaraz po tym jak Kita ogłosił koniec treningu, bliźniacy zaczęli się kłócić, oczywiście nikt nie wiedział o co poszło. Jednak dzięki twojej interwencji bójka skończyła się tylko na małych zadrapaniach.
Sakusa Kiyoomi
Idziesz w stronę pobliskiej apteki po płyn dezynfekujący, który właśnie ci się skończył. Na miejscu spotkałaś Sakusę, który jak się domyśliłaś przyszedł w tej samej sprawie.
-Witaj [Y/N], tobie też się skończył płyn dezynfekujący?
-Niestety tak, sądziłam, że mój zapas skończy się dopiero w następnym tygodniu.
- Mi zostały już ostatki. Mieszkasz w okolicy?
-Jakieś 7 minut drogi stąd, a co?
-Mogę cię odprowadzić, bo robi się już ciemno.
-Dziękuję, to miłe z twojej strony Sakusa.
-To nic wielkiego.
Po zakończonych zakupach czarnowłosy odprowadził cię, aż pod same drzwi twojego domu.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro