Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

świtezianka ~ Daisuga / Daiyui

Niegdyś nad jeziorem Świteź stała mała chatka. Mieszkał w niej ubogi młynarz. Obok chatki był piękny ogród. Rosły w nim malwy i krzaki malin. Kwiaty były tak wysokie, że dosięgały dachu chatki. A owoce malin miały wyjątkowo słodki smak.

O ogród dbał syn młynarza - Suga. Pielęgnował krzaki malin, podlewał malwy i pilnował, aby nie rozsiały się chwasty.

Suga był młodym i bardzo ładnym chłopakiem. Miał jasną szlachetną cerę i oczy w kolorze drzew dookoła jeziora Świteź. Wszyscy ludzie z okolicy mówili o nim Świtezianek, bo był pięknym jak poranek nad brzegiem Świtezi.

Oprócz urody Suga miał też dobry charakter, którym urzekał  ludzi.

Uśmiech zawsze gościł na jego twarzy i nigdy nikomu nie odmówiła pomocy w potrzebie.

Wszystko to powodowało, że młodzi kawalerowie zabiegali o jego względy.

Wielu z nich prosiło jego o rękę. Suga odmawiał im bo w jego sercu gościł jż ktoś inny. Mężczyzną, którego Suga pokochał, był młody szlachcic z Włodawy - Daichi Sawamura.

Ojciec zawsze powtarzał Sudze (nie wiem jak to odmienić okey?) aby dbał o to uczucie. Chłopak sam wiedział o tym doskonale. Zresztą kochając Daich'ego , nie w głowie były jej inne miłości.

Daichi był strzelcem w majątku księcia Kageyamy (musiałam). Jego praca polegała na pilnowaniu czy ktoś nie wyrąbuje drzew, nie zabija lub nie płoszy zwierząt.

Daichi jeździł po lasach i doglądał dóbr księcia. Kiedy lato było w pełni, myśliwy musiał także strzec aby w lesie nie wybuchł pożar. A kiedy nadchodziła wiosna, strzegł kniei przed powodzią.

Wieczorami Daichi spotykał się z Sugą. Spacerowali po pobliskich łąkach i podziwiali piękno przyrody. Suga zawsze miał dla Daichiego owoce malin, które dojrzały zeszłej nocy, a Daichi zrywał dla niego na łące kwiaty. Myśliwy zawsze podkreślał jak bardzo go kocha i jak mu na nim zależy

- Tylko ciebie kocham. Jesteś dla mnie całym światem - mówił Daichi. Suga patrzył na niego z ogromną miłością i oddaniem. Pozwalała mu się przytulać a także kochać (bez podtekstów)

Chłopak wierzył w szczerość jego uczuć i czekał, kiedy poprosi go o rękę i zabierze do swego gospodarstwa.

Daichi pomimo zapewnień o swojej miłości do Sugi nie prosił o to, by móc go poślubić. Czasem wspominał że książę Kageyama chce go wysłać do szkoły i że nie ma wystarczająco pieniędzy na wesele

Jednak Suga nie tracił wiary w to , że wkrótce szlachcic poprosi, by został jego żoną.

Gdy nadeszła jesień, Daichi wyjechał do Włodawy. Długo się nie pokazywał w tutejszym lesie. Chłopak całymi dniami płakał zastanawiając się co się stało.

Daichi zjawił się po wielu tygodniach. Jednak nie poznał Sugi. Miał oczy zaczerwienione od łez i nie było w nim już tej radości, co kiedyś. A pod spódnicą (tak w tym UA chłopcy mogą rodzić i nosić sukienki) widać było okrągły brzuszek. Był to owoc ich miłości. Suga spodziewał się dziecka.  

Daichi przestraszył się tego co zobaczył. Wsiadł na konia, zatrzymał go jednak ojciec Sugi.

- Drogi chłopcze, nie możesz tak odjechać! - krzyczał młynarz.

Daichi niewiele sobie robił z jego słów. Pomknął w las. Suga była zrozpaczony, Pobiegła nad jezioro i wskoczyła do wody. Nie utonęła jednak. Jezioro Świteź miało bowiem magiczną moc. Nie dało się w nim po prostu utonąć.

W jeziorze mieszkały rusałki (podam imiona: Hinata, Tanaka, Yamaguchi, Tsukishima, Nishinoya i Asashi oraz Kiyoko), które zawładnęły całą podwodną krainą. A na dnie znajdował się pałac z kryształu. Każda osoba która rzucała się do wody, aby w ten sosób pozbawić się życia, trafiała do pałacu.

Rusałki przyjęły Sugę bardzo gościnnie. Opiekowały się nią aż do porodu.

Suga urodził prześliczną małą rusałkę. W pałacu chłopak wraz z córeczką czuły się dobrze.

Córkę Sugi bawiły raki i ślimaki wodne, a szczupaki usługiwały im obu. Jedna z ich zabaw polegała na tym, że rusałeczka siadała na liściu, a ślimaki pływały z nią po wodzie, od brzegu do brzegu.

W tym samym czasie myśliwy Daichi się ożenił. Jego wybranką została szlachcianka Yui z Kamieńca. Zapomniał o swoim wielkim uczuciu do Sugi i o obietnicach które jej składał.

Pewnego razu Daichi przyjechał z żoną nad jezioro Świteź. Rusałki wyszły na brzeg i zaczęły go wabić.

- Chodź do mnie, niczego ci nie braknie, mam skarbów bez liku - śpiewał Yamaguchi

- Będę cię tulić w swoich ramionach - dodawał Hinata.

Trzecia tańczyła we mgle. A taniec był tak piękny że Daichi nie mógł oderwać od niej oczu. W końcu uległ tym zabiegom i zapomniał o żonie i o przysiędze jej danej.

Nie zastanawiając się, wbiegł wprost do wody. Rusałki wyprowadziły go wprost do pałacu, w którym mieszkał Suga

- to jest porzucany przez ciebie chłopak i wasze dziecko - powiedział Asashi

- Nie znam tego chłopaka. Mam żonę i dwoje dzieci - kłamał Daichi

- A  jednak uległeś rusałkom - ciągnęła inna wodna nimfa o imieniu Kiyoko.

W tym momencie Daichi bardzo cię wystraszył. Chciał uciec. Odbił się od dna i płynął w górę. Jednak to rusałki rządziły Świetezią. Daichi płunął, a wciąż nie mógł wydostać się na powierzchnie wody. Jezioro zrobiło się nagle strasznie głebokie. Daishi nie mając siły, zachłysnął się wodą i utopił.

Woda Świtezi wyrzuciła jego ciało na brzeg. Znalazła je żona Daichiego. W jego dłoni był długi, biały włos. Kobieta pokazała go okolicznym mieszkańcom którzy opowiedzieli jej, że to włos rusałki i że Daichi z pewnością uległ nimfom.

Od tego czasu nad brzegiem Świtezi nikt nie przysięga miłości. Bo gdyby skłamał spotkało by go to samo co Daichiego . A stara lekarka zadaje wciąż to samo pytanie od wieków. Z kąt znalazł się biały włos?



Podobało się? Jeśli tak to napisz w komentarzu bo to bardzo zachęca mnie do dalszej pracy. Chcecie jeszcze jakieś shipy z legendami?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro