Pierwszy dzień adwentu
- Akashi! - czarnowłosy usłyszał głos swojego kapitana i chwilę potem poczuł ciężar na swoich plecach.
- Witaj Bokuto-san - powiedział z uśmiechem rozgrywający czując szaro-czarną czuprynę za głową - co się stało?
Bokuto zszedł z jego pleców i dopiero teraz Akashi zobaczył że jest ubrany w elegancki strój co było zadziwiający dla niego strój.
- Akashi mam do ciebie pytanie - powiedział poprawiając swój strój i poprawiając krawat który lekko go dusił - moja rodzina chciała cię poznać i chciała bym zaprosiła cię na święta
Czarnowłosy zdziwił się profesjonalnym głosem swojego kochanka i tym jak się ubrał. I na dodatek mówił coś o pytaniu którego nie powiedział
- A co to za pytanie? - spytał drugoklasista poprawiając pogięte ubranko
- chciałbyś przyjść? - spytał trzecioklasista z nadzieją w głosie patrząc na swojego przyjaciela i kochanka w jednym
- Oczywiście miałeś jakieś wątpliwości? - spytał śmiejąc się cicho i nieśmiało Keji głaszcząc Koutaro bo głowie - a teraz muszę iść bo spóźnię się na lekcje
Po tych słowach niższy poszedł w swoją stronę z uśmiechem spowodowanym krzykiem zwycięstwa ze strony Bokuto
króciutki shot i jeśli ktoś ma jakiś pomysł to proszę pisać na prv. mrugam tu do ciebie
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro