Okrutny sen ~ Tsukiyama
Yamaguchi siedział na ławce w parku. Gorące promienie słońca ogrzewały jego plecy. Czekał na kogoś, kogoś ważnego. Czekał na swojego przyjaciela w którym się zakochał. Zaproponował to spotkanie bo chciał mu o tym w końcu powiedzieć. Bardzo bał się jak blondyn zareaguje ale w końcu musiał mu powiedzieć. Podczas tych rozmyślań na horyzoncie pojawiła się wysoka postać w okularach. Zielonowłosy pomachał mu ręką i do niego podbiegł.
- Czemu chciałeś się spotkać?- spytał Tsukki jak zwykle chłodno. Yams sam nie wiedział czemu zakochał się w tym zimnym chłopaku który ma wyjebane(Sumimasen)na wszystkich.
- C-chciałem pogadać- powiedział brązowowłosy poprawiając spadające mu na twarz kosmyki- kocham się w tobie od dłuższego czasu Tsukki i pomyślałem...
Blond włosy chłopak zaczął się śmiać przez co serduszko Tadashiego pękło na pół.
- Naprawdę myślałeś że chciałbym być z takim fajtłapą jak ty?- spytał zimny głosem. W tym momencie niższy nie wytrzymał. Z jego oczu poleciały gorące, słone łzy
...
Zielonowłosy obudził się w swoim łóżku zalany łzami. Ten koszmar powracał do niego tylko w jeden dzień - w dzień kiedy powiedział przyjacielowi o swoich uczuciach.
- Tadashi czemu nie śpisz?- chłopak usłyszał przy swoim uchu głos pełen zmartwienie. Odwrócił się i ujrzał swojego narzeczonego.
- N-nic się nie stało wyjąkał chłopak próbując się uśmiechnąć. Ale blondyn znał go za dobrze. W sumie chodzili ze sobą od pierwszej klasy liceum a mieszkali ze sobą 2 lata więc było logiczne że blondyn wiedział o swoim partnerze wszystko.
- Znowu ten sen?- spytał chociaż sam dobrze znał odpowiedź- przecież wiesz że to tylko twój wymysł i bym cię nie odrzucił
-Tak wiem Kei- powiedział cicho brązowooki i położył się przy swoim chłopaku. Po chwili już spał. I tym razem mógł spokojnie spać, bo JEGO Tsukki był przy nim
wiem że okropny nie trzeba mi tego mówić. Jaki teraz?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro