Childhood friends AU
To powinien być ostatni rozdział z związany z haremem Hinaty.
Jeśli chcecie jakiegoś one shota to piszcie (może być time skip, lemon characterxreader, AU z jakimś shipem, jestem otwarta na pomysły)
Paring: Osamu x Hinata
__________________________________________
-Shoyou musimy porozmawiać.
-Huh? Nie może to zaczekać? Mam za 15 minut trening!
-Wyprowadzamy się.
Upuściłem torbę sportową. Spojrzałem na poważne twarze moich rodziców.
-Co?!
-Wyprowadzamy się do prefektury Miyagi.
-Ale j-ja mam tu wszystko drużynę, chodzę do fajnej szkoły i jeszcze co będzie z moimi przyjaciółmi?
Nie mogłem sobie wyobrazić dnia bez bliźniaków Miya, spotykaliśmy się codziennie, znamy się od pierwszej klasy.
-Wybacz Shoyou.
Zacząłem płakać, pobiegłem na górę do pokoju, trzasnąłem drzwiami i rzuciłem się na łóżko. Na mój telefon przyszła wiadomość, zignorowałem urządzenie. Co jakiś czas się to powtarzało, ale w końcu przestało. Nie wiem ile tak już leżałem, ale przywrócił mnie do życia hałas spowodowany gwałtownym otwarciem drzwi.
-SHO CZEMU NIE ODPISUJESZ NA SMS-Y, MYŚLELIŚMY, ŻE NIE ŻYJESZ!!!
-...
-Coś się stało Shoyou?
Podniosłem się, aby spojrzeć na chłopaka. Gdy zobaczył moje opuchnięte oczy, usiadł obok mnie.
-Sho mi możesz powiedzieć.
-Samu, już więcej się nie zobaczymy.
-O czym ty mówisz?
-Wyprowadzamy się.
Zobaczyłem jak 14-latek patrzy w sufit i się nad czymś zastanawia.
-Dokąd?
-Do Miyagi.
-Więc czemu mówisz, że już nigdy się nie spotkamy?
-Huh?
-Będziesz nadal w tym samym kraju, nie na drugim końcu świata.
-No tak ale-
-Żadnych ale.
Pod wpływem jego spojrzenia lekko się zarumieniłem. Znam swoją orientację od niedawna i nadal dziwnie mi z moimi uczuciami wobec niego.
-Wiesz kiedy wyjeżdżacie?
-Od razu po zakończeniu roku szkolnego.
-Czyli mamy jeszcze tydzień
Szybko ten czas zleciał, w tej chwili Atsumu łkał, że jego atakujący wyjeżdża.
-Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś ci wystawię chociaż jedną piłkę Shoyou.
-Będzie mi brakowało twoich wystaw Tsumu.
-Hinata, weź to.
Szarowłosy dał mi do ręki brelok w kształcie piłki do siatkówki, który zawsze mu przynosił szczęście.
-Osamu nie mogę, to twoja ulu-
-Sho jeszcze jedno mam dla ciebie.
Pochylił się nade mna i złączył nasze usta w pocałunku, gdy zrozumiałem co się dzieje oddałem pocałunek. Atsumu patrzył na nas z oczami jak 5 złotych.
-Myślałem, że już nigdy tego nie zrobicie. Miałem już dość tego "A co jeśli on nie czuje tego samego". Już myślałem nad tym, aby powiedzieć wam, że oboje lubicie się w ten sposób.
-Nie psuj chwili bracie!
-Chcesz się bić?!
-Shoyou jedziemy!
-Do zobaczenia!
-Do zobaczenia, Shoyou.
*Time skip*
Wygraliśmy kolejny mecz, tym razem z Inarizaki. Jak się rozejdziemy, chcę na spokojnie porozmawiać z Osamu. To był dla mnie trudny mecz z powodu obecności bliźniaków. Mieliśmy zaraz schodzić z boiska jednak zatrzymała nas pewna osoba.
-Co tu robisz? Nie powinieneś być ze swoja drużyną?
-Właściwie to mam sprawę do załatwienia.
Obróciłem się w stronę głosów. Stałem twarzą w twarz z szarowłosym.
-Tęskniłem Sho.
-Ja też Samu.
Pocałował mnie zachłannie na oczach wszystkich ludzie na arenie. Oddałem pocałunek, ba nawet go pogłębiłem.
-WAIT, WHAT JUST HAPPENED?!?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro