Przedzimie - konkurs "Obrazy słowem malowane"
Praca na konkurs "Obrazy słowem malowane" - edycja 3 (zimowa)
dla akcji #pisarskiWattpad
@pisarskiWatt09
❄️ ❄️ ❄️ ❄️ ❄️ ❄️ ❄️
"Przedzimie"
Ścielą dywanem kolorów się liście
Po co roztrząsać gdy kres widać mgliście
Jesień nadeszła z zapachem zgnilizny
Gotowa zakopać pod liśćmi me blizny
Czas przestać wywlekać już starta klawiatura
Ale taka kolej rzeczy taka ludzka natura
Rozpamiętywać drapać swe żale
Choć nikt już nie słucha powtarzać je stale
Stoję więc w pół drogi przebieram nogami
Minęła wiosna i lato za nami
Widzę swój oddech co rano na chłodzie
Pocieram ręce nie myślę o wojnach o głodzie
A o tym że przekwitną opadną wnet róże
Że pranie już nie schnie mi na sznurze
Zatęchłe się robi jak dusze człowiecze
Dzień taki krótki a noc się wciąż wlecze
Niebo szarzeje jak moje włosy i skóra
Czuję przedzimie kiedy spada temperatura
Młodość szybko przemija zabiera powaby
Z ich resztek rechoczę jak wiosną żaby
Bo cóż nam pozostaje na jesień i słotę
Celna riposta i humor z polotem?
Dym poleci z komina kiedy się schłodzi
Mnie siły opadają i pamięć zawodzi
Co zdołaliśmy za nami a czego już nie napiszę
Widać pisane mi nie było i w sercu wyciszę
Obym zdążyła uporządkować swe sprawy
Nim spadnie śnieg i zakryje trawy
Lód skuje jeziora szron otuli w koło
Padnę na kolana schylę swoje czoło
Co jeszcze dopuścisz Panie niech leci
Niechaj mnie się stanie a uchowaj dzieci!
Przed snem zimowym daj odpokutować zelżywości
Ku mojej poprawie bądź Twojej radości
By choć wspominali imię moje mile
Ci co pozostaną po nas jeszcze chwilę
Lecz gdy zrobi się zbyt ciężko w ostatniej godzinie
Łajdactwo jak zima zagości i łatwo nie minie
A przewrotne życie cholernego figla spłata
Ukryj mnie pod swym parasolem od zła tego świata.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro