Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog

– Liliowa Gwiazdo! – rozległ się głos Śnieżnej Nadziei, wchodzącej do legowiska przywódcy.
– Tak? – powiedziała cicho Liliowa Gwiazda, powoli podnosząc głowę.
– Mam coraz gorsze wieści. Zwierzyny cały czas brakuje, wojownicy chudną, nie mamy ziół a coraz więcej kotów choruje! Inne klany mają tak samo. Wietrzne Futro widział nad ranem osłabiony patrol Klanu Iskry. – zdała raport
– Nie wiem, co zrobimy. Klany wyginą. Klan Gwiazdy się do nas nie odzywa. – szepnęła przywódczyni
– Ależ, Liliowa Gwiazdo! Tak nie może być. Że wcześniejsze klany wyginęły, nie znaczy, że będziemy kolejnymi! – krzyknęła Śnieżna Nadzieja
– Musimy odpuścić... – westchnęła
– Liliowa Gwiazdo! Ale poprzednie klany wyginęły, bo Klan Gwiazdy tak nakazał! – broniła się medyczka
– I te też wyginą. I nie myślmy jak tamte wyginęły, a spróbujmy zrobić coś, co uratuje te klany, bo inaczej skończą jak tamte. – rzekła Liliowa Gwiazda, wpatrując się w niewidzące oczy Śnieżnej Nadziei.

137 słów

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro