czemu mnie zostawiliście? [Chiny]
Właśnie usunęłam notkę o zawieszeniu tych headcanonów. Proszę dziękować, lub bić SuprajsMadafaka56
--------
Wszyscy wiemy jaki to Rosja nie jest samotny, jaki to smutny nie jest po tym, jak wszystkie kraje go zostawiły i się go boją, mimo, że ma Białoruś, która by za niego w ogień skoczyła i gdyby mogła, to by mu nieba uchyliła, a jakby poszukać niedaleko, bo tuż za granicą tego wschodnio słowiańskiego kraju znajdziemy kogoś, kto z takim uczuciem mierzy się przez o wiele dłuższy czas, oj wiele.
Chiny to stare, bardzo stare państwo, to wie też chyba każdy. Prócz prehistorii ma wszystkie epoki na karku od starożytności zaczynając na współczesności kończąc.
Przez taki długi żywot Yao nabrał większej mądrości, instynktu przetrwania, czy znieczulania na cierpienie ludzi, jak i t ę s k n o t y.
Za starożytności znał się z innymi personifikacjami, ale to z Rzymem dogadywał się najlepiej. Często spotykali się jak najzwyklejszi przyjaciele, aż na jednym z nich Starożytny Rzym oświadczył, iż przez pewien czas nie będą mogli się spotkać, ale obiecuje, że wróci.
Jak to się skończyło?
N i e w r ó c i ł.
Nastał koniec starożytności, zaczęły tworzyć się nowe państwa, również na kontynencie azjatyckim.
Wtedy to poznał swoich podopiecznych.
Personifikacja Chin była wtedy taka szczęśliwa. Uczucie, że będzie miał z kim rozmawiać, śmiać się, spędzać czas, że kogoś z nich będzie autorytetem napełniała go ogromną chęcią do życia.
Jednak i to nie trwało wiecznie.
Najpierw krwawe rozstanie się z Japonią, potem z innymi.
Znowu został s a m.
Rewolucja październikowa i całkowita zmiana jego sąsiada.
Ivan chciał sobie podporządkować cały świat, bo wierzył, że to, co robi jest słuszne.
Przez czas pokoju mu się nie udało, za drugiej wojny też, a po jej końcu mało kto był przychylny i chętny do współpracy.
I natrafiły mu się Chiny.
Zamiast bronić się, przed uzależnieniem od Rosji Chiny mu się podporządkował.
Tak po prostu.
Samotny, zraniony, wierzył, że komunizm przyniesie mu radość o jakiej mówił towarzysz Braginski.
No i się stało.
Przez ten czas nie było mu tak źle.
Zawsze miał się do kogo odezwać, kto zawsze by się za nim wstawił, aż nagłe kolejny k o n i e c.
No i doszliśmy do czasów dzisiejszych, gdzieś Chiny to wciąż komunistyczne państwo, ale nie jest głównym obiektem zainteresowań Rosji, a jego byli podopieczni wolą od niego Amerykę.
A Yao?
On wciąż stara im zaimponować i trzymać ich blisko siebie, co niezbyt mu idzie, ale mimo tego wciąż próbuje.
Zdaje sobie jednak sprawę, że jeśli nawet, to nie będzie jak dawniej i zdruzgotany zadaje sobie jedno pytanie:
Czemu wy mnie zostawiliście?
----------
Od dawna miałam ochotę napisać taki headcanon z Chinami i proszę!
Mam nadzieję, że niczego nie popsułam.
No i...
Ekhem
Hehe
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro