Początek wszystkiego
Autorka: Robyn Schneider
Ta książka jest super
Śledziłam losy Ezry (chyba zapamiętałam) z zaciekawieniem i kibicowałam mu z Cassidy.
Tu mogę zarzucić cytatem. Uwaga uwaga
„W pierwszym rzędzie siedzieli sami nauczyciele i ta jedna gotka na wózku, która twierdziła, że tak naprawdę jest wiedźmą”.
„Przenikamy przez cudze życie jak duchy i zostawiamy po sobie wspomnienia o ludziach, którzy tak naprawdę nigdy nie istnieli. Szkolny sportowiec. Tajemnicza nowa dziewczyna. Ale koniec końców to my decydujemy, jak inni mają nas widzieć”.
Oba cytaty z pamięci, przepraszam za jakieś nieprawidłowości
Jak możecie zauważyć występuje tu schemat. Szkolny sportowiec i nowa dziewczyna, ale nie zrażajcie się nim.
Jest napisany w nowy, interesujący sposób.
Można z tej książki wyciągnąć jakieś fajne wnioski, np. każdemu przydarzają się tragedie.
Zakończenie tylko trochę mnie zasmuciło.
Poza tym to pierwsza książka, w której spotkałam kojoty, ale to dlatego, że wtedy mało czytałam. Nadal mało czytam, ale już troszkę więcej.
Generalnie książka jest opowiadana z perspektywy Ezry, którego kariera tenisisty skończyła się wraz z skutkami wypadku. Poznajemy chłopaka złamanego przez właśnie ten wypadek. Obserwujemy jak z upływem czasu dojrzewa i odtwarza relację ze starym przyjacielem. Jak radzi sobie z faktem, że musi poruszać się o lasce. Jak poznaje Cassidy.
W sumie nie mam jej nic do zarzucenia, więc
🍕🍕🍕🍕🍕🍕🍕🍕🍕🍕 10/10
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro