19. Cicho
Pov. Jungsu
Obudziłem się w mieszkaniu Gunila.
Chłopak leżał obok mnie i głaskał mnie po głowie. Czułem się bardzo komfortowo tutaj.
- Już wstałeś? - zapytał z chrypką w głosie.
WCALENIE NIE SIMPUJE DO JEGO GŁOSU--
Japierdole Jungsu ogarnij się!
- Mhm, która jest godzina? - zapytałem.
- Szósta rano - odparł.
- I ty już nie śpisz?
- Dopiero co wstałem. Poza tym ty też już nie śpisz - stwierdził.
Miał w sumie rację.
- Cicho - powiedziałem z rumienicami.
Poczułem jak starszy całuje mnie w czoło po czym wstaje.
- Idę zrobić nam coś na śniadanie - powiedział.
- Okay
- Może być coś z miętą? - zapytał złośliwie.
- Wydziedziczę cię
- Żartuję, żartuję. Zrobię coś co ci posmakuje - poszedł do kuchni.
Tak właściwie jaka relacja nas dzieli?
Bo razem nie jesteśmy jeszcze.
Przyjaciele? Zasadniczo oboje wiemy o swoich uczuciach - chyba, że on jest debilem i się nie domyśla, ale mam nadzieję, że zdaje sobie z tego sprawę - więc może coś więcej?
Nie para to napewno.
Więc może...
Dobra nie mam pojęcia.
Jedyne co wiem o nas to to, że oboje żywimy do siebie mocne uczucia.
Ale czy aż tak mocne by przetrwały każdą próbę?
Ten rozdział był tak nie spodziewany jak fakt, że nasza wychowawczyni do nas napisze o 22.46
(Tak to się kurwa stało)
Miłego dnia/wieczoru/nocy
Do następnego!
MY WCALE NIC NIE SUGERUJEMY TREŚCIĄ ROZDZIAŁU-
WCALE--
Macie simpy Jun Hana
~JulikSa
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro