𝟬𝟬. 𝘀𝗮𝗿𝗮 𝗵𝗼𝘀𝗼𝗺𝗮𝗻𝗲: 𝗼𝗿𝗶𝗴𝗶𝗻
Rodzice powinni podtrzymywać ogień, który płonie w ich dzieciach, być przewodnikami w ciężkim czasie odnajdywania siebie i dążenia do celu. Niestety, nie każdy nadaje się do tego, by być rodzicem, i Sara boleśnie się o tym przekonała. W sumie nie mogła im nic zarzucić: przez całe życie miała zapewnione wszystko, co sobie wymarzyła. Regularnie uczęszczała na zajęcia baletu i dodatkowe lekcje matematyki. Była przygotowywana do osiągnięcia sukcesu, ale się zbuntowała. Mogła mieć cały świat na wyciągnięcie ręki, a wybrała pójście w bohaterstwo. Tylko babcia ją pocieszała, gdy jako dziecko przychodziła do niej z płaczem po kolejnym, dosadnym uświadomieniu przez rodziców, że ma sobie wybić z głowy dziecięce marzenia. Babcia Noriko brała ją wtedy na kolana i opowiadała o tym, że bohaterstwo to bardzo szlachetny zawód.
W sumie z czasem wyrosła z tego, ale duma nie pozwalała jej odpuścić. Chciała udowodnić rodzicom, że nie mieli racji. Że będzie mogła wyżyć z bohaterstwa i jeszcze stanie się sławna. Poza tym babcie nadal ją wspierała, a ona nie chciała jej zawieść. Między zajęciami dodatkowymi znajdowała jeszcze czas na naukę do egzaminów wstępnych i tak dostała się do UA. O ile sama nauka tam była przyjemna, to po zakończeniu jej nastał moment realizacji i pytań: co dalej?
I tak wielkie marzenia o bohaterstwie zostały pogrzebane, bo Sara wyjechała do Tokio i nie wiedziała, co ze sobą począć. Miała 18 lat i brak większego celu. Bohaterstwo przecież było sposobem, by utrzeć nosa rodzicom i przynieść dumę babci, ale jak miała to zrobić, gdy tak właściwie to nie do końca czuła, że to jej droga? Udała się więc do Best Jeanista, którym współpracowała w trakcie szkolnych staży i praktyk. Jako iż mężczyzna był zadowolony z ich współpracy, Sara szybko stała się jednym z wielu sidekicków. Szybko jednak zrozumiała, że to nie jej droga. Gdy osiągnęła poziom, na którym już nie mogła dalej się rozwijać, zrezygnowała i wyjechała ze stolicy. Chwilę pomieszkiwała u babci, aż nie udało jej się nawiązać współpracy ze swoją szkolną koleżanka - Rumi Usagiyamą. Zaczęły tworzyć duet, ale i to okazało się niewypałem. O ile ich znajomość była okej, tak kompletnie nie umiały współpracować. Mirko była indywidualistką, a Nephthys to irytowało, gdyż zazwyczaj jej wspólniczka zgarniała wszystkie pochwały. Rozstały się w pokojowych stosunkach i Sara ponownie została na lodzie.
Oczywiście mogła założyć własną działalność, ale bała się tego. Nie była już zbuntowaną nastolatką, która chciała się przeciwstawić rodzicom, tylko zagubioną młodą dorosłą, która nie wiedziała, co począć ze swoim życiem. Teraz żałowała, że ich jednak nie posłuchała. Bohaterstwo nie było dla niej, ledwie wiązała koniec z końcem. Pogrążając się w rozpaczy, wyprowadziła się do nadmorskiej Jokohamy i tam dołączyła do agencji jakiegoś małego bohatera.
Bycie chłopcem na posyłki jej nie odpowiadało, ale zaciskała zęby, żeby mieć chociaż za co zjeść. W głowie jednak zaczęła się tlić myśl - nie mogła dać rodzicom satysfakcji, nie mogła wrócić z podkulonymi ogonem. Musiała wziąć się w garść i pokazać, że może jeszcze stać się kimś w tym świecie. Okazja sama się nadarzyła, gdy jej agencja matka postanowiła wypożyczyć ją do innej agencji z Tokio, by tam pomogła rozwiązać sprawę produkcji nielegalnych substancji.
Wracając do Tokio, Nephthys zamiast przygnębienia i przykrych wspomnień, poczuła, że jeśli teraz się nie wybije, to prawdopodobnie już nigdy nie uda jej się zaistnieć. Została przydzielona do Eraser Heada, z którym szybko stało się głównymi prowadzącymi sprawy. Okazało się, że gdy przydzielono jej inne zadania niż parzenie kawy i zamiatanie biura, Sara rozbłysła. Chociaż nigdy nie była dobra we współpracy z innymi, ona i Eraser Head pracowali jak wieloletni wspólnicy. Jego zachowawczość i spokój dopełniały się ze sprytem i pewnością siebie Nephthys, co zaskutkowało rozbiciem szajki narkotykowej. Wracając do Jokohamy, Hosomane usłyszała od niego tylko na pożegnanie jedno zdanie.
— Nie pozwól, by świat znów cię stłamsił.
I to jedno zdanie sprawiło, że po powrocie, pierwszym co zrobiła, było złożenie wypowiedzenia i zarejestrowanie własnej działalności. Od teraz pracowała na swoich warunkach.
Szybko okazało się, że o ile działanie w terenie było dla niej czymś naturalnym, tak wszystkie sprawy papierkowe przyprawiały ją o ból głowy. Tak też rozpoczęła się jej współpraca z Konekomaru - absolwentką UA na wydziale administracji.
Tak też w wieku dwudziestu trzech Sara stała się właścicielką własnej agencji. Trzeba było obrać jednak taktykę, co zrobić, by jej nazwisko utkwiło w pamięci Japończyków. Zaczęła od modyfikacji swojego stroju, by uczynić go bardziej charakterystycznym, a potem Nephthys stała się postacią medialną. Szybko okazało się to strzałem w dziesiątkę, gdyż ludzie pokochali pogodną bohaterkę, która na Instagramie wypowiadała się o blaskach i cieniach swojego zawodu czy po prostu relacjonowała codzienne życie - czy to w pracy, czy po ściągnięciu stroju.
I tak powoli Nephthys sobie działała, stając się popularną najpierw w Jokohamie, potem w prefekturze, aż w końcu jej nazwisko zaczęło pojawiać się na łamach największych czasopism. Zaczęto zapraszać ją do telewizji śniadaniowych, robić sesję zdjęciowe do magazynów. Sara szybko pięła się w rankingach bohaterskich, a osobowość medialna i poparcie społeczne sprawiały , że zaczęła być znaczącą w tym środowisku. Była nie tylko bohaterką, ale też celebrytką. Oczywiście, dostawała też za to krytykę - wiele ludzi twierdziło bowiem, że przez całą tę otoczkę nie wykonuje prawidłowo swojego zawodu, jednak nie było to prawdą. Hosomane lubiła być w świetle fleszy, ale po tym, jak zaczęto jej przydzielać coraz to poważniejsze sprawy, polubiła bohaterstwo. Każdy przypadek traktowała jak wyzwanie.
W ten sposób w końcu mogła poczuć się wolną, niezależną kobietą. Sama sobie była szefową, jej babcia chwaliła się nią przed swoimi znajomymi, a rodzice w trakcie spotkań milczeli na temat jej pracy. W środku jednak odczuwała jeszcze jedną potrzebę: podziękowania osobie, która rozpoczęła w niej tę zmianę. Okazja nadarzyła się, gdy pewnego razu Sara została zaproszona, by poprowadzić szkolenie w UA.
I tak zaczęła się jej znajomość z Aizawą Shoutą.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro