Prolog
Chris, Joe, Dage i Ava podążali ciemnym i pustym korytarzem, nie wiedzieli gdzie są i co się dzieje, na końcu korytarza ujrzeli małe niebieskie światło które migało w ich strone. Bez wahania poszli w jego kierunku. Przed ich oczyma ukazała się niebieska odchłań która wirowała jak szalone morze, po chwili usłyszeli słowa: Strażnicy ! Oto nadeszła godzina w której Kroywen was potrzebuje ! W krótce dostaniecie wskazówki. Strzeżcie się !". Niebieska odchłań zniknęła, zabłysło światło a paczce przyjaciół ukazał się szkolny korytarz.
Oczami Chrisa:
Usłyszałem dźwiek budzika i otworzyłem natychmiast oczy. Nie miałem pojęcia co się dzieje, mój sen był dziwny, a jego przenikliwy realizm mnie przerażał. Po chwili spróbowałem wytłumaczyć sobie, że to tylko głupi sen, do czasu kiedy dostałem Sms'a od Joe'go: "Też miałeś dziwny sen?". Tego dnia już nic nie było takie samo.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro