1
Kotełek : hej co tam u was
biedroneczka: wiesz że jest sobota i 6 rano!? Dlaczego nie śpisz?
Kotełek: może dla tego że Adrien ciągle pisze z Mari a klawiatura wydaje dźwięki?
biedroneczka: czyli nie jestem jedyna która została obudzona?
Kotełek: Nato wygloda ale nie rozumiem ich spędzili w coraj dużo czasu a teraz rozstać się nie mogą 😒
biedroneczka: gdybyś kochał to byś wiedział.
Kotełek: czyli chcesz mi powiedzieć że kogoś kochasz? No o skoro to wiesz?
biedroneczka: może nie powiem ci ale to znaczy że ty nikogo nie kochasz?
Kotełek: powiedzmy że nadal nie rozumiem co znaczy kochać.
biedroneczka:eee dobra ja nie wnikam. Co napisał Adrien? Bo Mari rumieni się do telefonu?
Kotełek: czekaj sprawdzę...
biedroneczka: oki
Kotełek: napisał jęj że wczoraj było cudownie i że wie że teraz się rumieni
biedroneczka: co nas wczoraj ominęło?
Kotełek: nie wiem byliśmy przecież u mistsza na spotkanie kwami. Może dzike gwałty? 😏😏😏
biedroneczka: dobra nie było pytania. A pozatym jeśli to i prywatna sprawa mają w kąńcu 19 lat i mogą robić co chcą.
Kotełek: podsunełaś mi pomysł jak rozwiązać nasz problem z ich codziennym pisaniem, odeiedzinami i dzwonieniem.
biedroneczka : jak?
Kotełek: niech razem zamieszkują w końcu są dorośli
biedroneczka: plagg jesteś genialny to idealny pomysł wkąńcu się tak kochają
Kotełek: no to jeden problem z głowy
biedroneczka: a jaki jest drugi?
Kotełek : taki że tszeba przekonać Adriena
biedroneczka: a co w tym trudnego?
Kotełek: bo on się boji że Mari się nie zgodzi?
biedroneczka : ona myśli że to on nie chce z nią mieszkać a sama się boi zapytać
Kotełek: widać że do siebie pasują
biedroneczka: tak to jest prawda
Kotełek: uzupełniają się wzajemnie. Tak jak my?
biedroneczka : ale co my?
Kotełek: nie ważne to nic ale wiesz że będziemy musieli razem mieszkać
biedroneczka: no i co z tym nie tak?
Kotełek : to ci nie przeszkadza?
biedroneczka: nie przecież wiele razy mieszkaliśmy razem
Kotełek: wiesz ciekawi mię jedna rzecz
biedroneczka: wiem że piżałuje jak sputam ale jaka?
Kotełek: skoro robili to jusz dużo razy to czy się zabezpieczyli?
biedroneczka: nie wiem ale możesz mieć rację jeśli Marinette będzie w ciąży to nie Wim co ona zrobi
Kotełek: ja zato Wiem że Adrien by się ucieszył
żółwik: co wy znowu wyrabiacie o tej godzinie!
lisek: dołączam się do pytania
pyłek:. Serio gadaliście o takich żeczach?
Motylek: niestety mogą mieć trochę racji.
pawik : w jakim sensie?
Kotełek: niech zgadne byłeś w tedy w pokoju?
Motylek : nie do kąńca bo po chwili się ulotniłem ale rano pokuj to był pobojowisko i nie było tam wiecie czego. No.chyba że bieże tabletki
biedroneczka : w tym problem że nie
Kotełek : w takim razie obserwuj Mari jeśli będzie coś nie tak to każ jej to sprawdzić
Motylek: wiecie że oni są już dorośli i nie widzę problemu w tym
Kotełek : ale to nie o to chodzi. Tylko że nie wiemy jak Mari zareaguje
biedroneczka : jak się źle poczuje albo coś to napisze
Kotełek: oki
biedroneczka : to pa
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro