9
Connor : JUTRO SĄ MIKOŁAJKI!
Hank : Sugerujesz, że mam Ci coś kupić?
Connor : No ja Ci zapewne dam, mojemu ulubionemu porucznikowi na świeecie, NAJLEPSZY prezent na świeecie!
Hank : No to w takim razie wrócę dzisiaj później Connor...
Connor : Nie ma sprawy.
Nines : @Gavin, słyszałeś? Jutro Mikołajki.
Gavin : Nie oczekuj ode mnie jakiegoś prezentu, plastikowa kupo złomu.
Nines : A Pan za to może się spodziewać :]]
Gavin : Właśnie się zastanawiam - czy pójść do kościoła i odmówić ostatnią spowiedź ( Jestem takim złym człowiekiem, że chuj by to dało :))... Czy cieszyć się, że ten gnojek coś mi kupi.
Nines : A to będzie twoja odwieczna zagadka... Gavin.
Gavin : To ja jednak idę do kościoła. Żegnam.
Nines : Żegnaj.
Connor : Obyś dostał rozgrzeszenie.
Gavin : Nie no nie będę szedł do kościoła, nie mam czasu.
Nines : Nie ma czasu - Leży na kanapie i się opierdala.
Gavin : Się nie OPIERDALAM tylko oglądam telewizję!
Nines : Tak to jest naprawdę ważne.
Gavin : Dzień, który zmienił moje życie życiem suko~~!
Alice : A co się robi na Mikołajki??
Connor : Nie wiesz?!
Connor : O... Nie wiem jak Ci to tłumaczyć bo można i tak i tak.
Connor : @Kara
Kara : Alice przychodzi do Ciebie Mikołaj i daje Ci taki drobiazg.
Alice : Do mnie też przyjdzie?!
Kara i Nines w tym samym momencie
Nines : Nie.
Kara : Oczywiście.
Connor : Nie psuj jej tego święta!
Nines : Nie wolno okłamywać dzieci.
Alice Mikołaj nie istnieje.
Alice : A ja dopiero co zaczęłam wierzyć, że jednak! :((( JAK TO NIE ISTNIEJE?!!? :C
Connor : Po prostu on przychodzi tylko do dzieci, a... Dorośli już kupują sobie nawzajem upominki.
Connor : A właśnie Nines dla Ciebie też mam :} No i dla Gavina...
Nines : Oh dziękuję braciszku, aż mi na sercu się ciepło zrobiło... *nigdy bym tak nie powiedział, pamiętaj o tym*
Connor : To się cieszysz czy nie?
Nines : Niezmiernie.
Connor : Nooo dobra.
Alice : A to dlaczego do starszych Mikołaj nie przychodzi??
Connor : Bo... byłoby za dużo osób, które miałyby dostać prezenty. Więc dorośli dają sobie nawzajem, a dla was Święty Mikołaj!
Alice : To dlaczego on twierdził, że Mikołaj nie istnieje?
Connor : Czasami trudno go zrozumieć, wiesz on miał ciężkie dzieciństwo.
Nines : ?
Alice : Aaaha... Okej. Wiem coś o tym...
Connor : BYŁ ULUBIEŃCEM ANALdy.
Connor : AMANDY*
Nines : Nie moja wina, że jestem lepszy B)
Connor : JESTEŚ NIEDOJEBANY, a nie lepszy.
Nines : Mogę być pojebany... trudno, najważniejsze jest to, że nie jestem tobą.
Connor : Ranisz mnie!
Nines : Wiem...
Nines : Tak w ogóle też mam dla Ciebie prezent.
Connor : Seriooo?
Nines : Nie, na niby.
Connor : :|
Nines : NO wyczuj sarkazm! Mój Kamski...
Connor : Mhm.
Kara : Dlaczego nie ma tu już Markusa, North i Simona???
Nines : Stwierdziliśmy, że tu nie pasują. A tak, są tu jeszcze dwa takie pasożyty.
Kara dodał(a) użytkownika North do grupy.
Nines : Teraz trzy.
Kara dodał(a) użytkownika Markus do grupy.
Nines : Cztery...
Kara dodał(a) użytkownika Simon do grupy
Nines : Pięć! -_-
Connor : JUTRO Mikołajki!
Markus : Wiem, mam już prezent dla Simona, Josha jak i North <3
North : Czemu wspomniałeś o mnie na samym końcu? To ja jestem w końcu twoją dziewczyną, a nie Simon!
Simon : Mógłbym się o to kłócić...
North : Yyy co?
Markus : Simon! Cicho!
Markus : Przecież to nie ma znaczenia w jakiej kolejności, kochanie.
North : Simon proszę, wyjaśnij mi to?!
Simon : Przecież żartuję, luzz...
North : No ja mam nadzieję.
Nines : Mm... Nadzieja zawsze umiera ostatnia.
Simon : Hah! Dobrze powiedziane.
Connor wysłał wiadomość głosową >
Connor : *głos z intra* TRUDNE SPRAWY
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro