- Rozdział 6 -
Od pierwszego dnia szkoły minęły już dwa tygodnie. Trzeba zaznaczyć, że mnie i Lolę można oficjalnie nazwać przyjaciółkami.
Co nie zmienia faktu, że nadal mnie zaskakuje swoim zachowaniem i nie tylko.
Za sprawą mojej namowy zaczęła starać się opanować swój słownik eksplodujący wręcz od nadmiernego 'luzactwa'.
- Kate? - Szturchnęła mnie w ramię.
- Tak? - Choć wyrwano mnie z za myślenia odwróciłam się z lekkim uśmiechem.
- Pójdziemy dziś do galerii? - Powiedziała cicho ze spuszczoną głową jak, by zrobiła coś złego.
- Oczywiście. - Zgodziłam się. Na twarzy dziewczyny od razu zaistniał szeroki uśmiech.
- Fajnie. - Powiedziała i chyba chciała coś dodać, bo otwarła usta, ale po chwili je zamknęła i się zawstydziła.
- Co jest? - Spytałam patrząc na dziewczynę.
- A nic.. Widzimy się po tej lekcji przed szkołą. - Powiedziała i szybko zniknęła wśród tłumu uczniów krążących po korytarzu szkolnym.
***
Zdążyłam na lekcji odrobić pracę domową. Nie była trudna, ale nie była też strasznie łatwa.
O dziwo Loli nie było na lekcji. Miejsce obok mnie było puste, co mnie też trochę martwiło, bo przy Loli mogło to oznaczać kłopoty dla niej. A ja chyba nie jestem dobra w byciu adwokatem. W przeciwieństwie do mojej mamy, która jest nim z zawodu.
Jak tylko mogłam szybko opuściłam budynek szkolny. Zaczęłam się rozglądać. Nigdzie jej nie było. Nagle ktoś mnie klepnął w ramię.
- Lola! - Powiedziałam odwracając się. - Czemu nie było Cię na ostatniej lekcji obowiązkowej?
- Bo tak jakoś wyszło, że nie miałam ochoty. - Dziewczyna wzruszyła ramionami, a po chwili się zawstydziła iż dotarło do niej, że jej usprawiedliwienie się nie klei.
- Nie miałaś ochoty.. - Powtórzyłam cicho. - Ale jak mogłaś mnie tam zostawić! - Zaśmiałam się rozluźniając tym samym lekko napiętą atmosferę.
- Masz rację. Nauczyciele są nie obliczalni. - Przyznała. Po chwili ciągnęła mnie w kierunku galerii.
Robiłyśmy wszystko, czego nigdy nie miałam okazji doświadczyć z racji tego, że rodzice Victoria byli dość sceptycznie nastawieni do chodzenia po galerii i po mieście. To było takie.. Miłe.
Rozmawiałyśmy, śmiałyśmy się. Chodziłyśmy po sklepach i kupowałyśmy jakieś drobne rzeczy. Potem wyszłyśmy z galerii i usiedliśmy na rynku przy jakiejś lodziarni. Lola wzięła sobie truskawkowo-śmietankowe, a ja wybrałam pistacjowe z cytryną.
Oba smaki były moimi ulubionymi. (na serio) Jedząc lody obgadywałyśmy ludzi. Wiem.. to nie ładne, ale cóż pokusa młodości. Nagle Lola wypaliła:
- Mam pomysł.
- Jaki? - Spytałam z zaciekawieniem.
- Wybierzemy sobie nawzajem kto według nas do siebie pasuje. To znaczy.. Okay.. Zaplątałam się we własnych słowach chyba. Znaczy chodzi mi, że powiem który chłopak, by ci z wyglądu pasował według mnie. A ty mi.
- Nie chce.. - Powiedziałam.
- Nie daj się prosić. - Lola była nie ustępliwa.
- Okay.. - Na mojej twarzy pojawił się złośliwy uśmieszek. Wynalazłam wzrokiem jakiegoś żula i powiedziałam:
- Tam. Tamten jest dla ciebie idealny.
- No wiesz? - Udała obrażoną.
- No dobra. Tamten. - Pojazałam jej jakiegoś blondyna. Oczywiście zasadą chybił, trafił.
- To teraz ja. - Powiedziała. - Tamten.
Powędrowałam wzrokiem. Odziwo wydał się znajomy. Chwila. Ja wiem kto to jest.
- Wyglądali byście razem uroczo. - Dodała.
To był Dominic.
- Co on tu robi?! - Powiedziałam, ale chyba za głośno, bo Lola popatrzyła się na mnie z zaciekawieniem i zapytała:
- Ty go znasz?
- No.. On jest.. On jest moim przyszywanym ojcem! - Wypaliłam.
- Serio? - Spytała zdziwiona.
A widząc, że się za szybko zbliża, a moja przyjaciółka może się wygadać to szybko powiedziałam:
- No dobra. Kłamałam. To przyjaciel z dzieciństwa.
- To trafiłam? - Spytała z tryiumfem w oczach.
Witam:)
Nie robię już przemowy o niczym, bo tak. No i związku z tym iż nominowano mnie i kilku innych przez moonwalker_poland w imieniu majeczkaxdxd to tak: (jak coś zepsuje to sorry, pierwszy raz takie coś piszę):
1. Ulubiony kolor?
Purpurowy
2. Imię męskie, które najbardziej ci się podoba?
Michael w j. Ang a w pl to Stefan XD
3. Czego najbardziej byłeś/łaś w dzieciństwie?
Ciasnych i ciemnych miejsc
4. Miasto w Polsce, które twoim zdaniem jest najładniejsze?
Wrocław
5. Jaki masz kolor oczu?
Ciemno-brązowe
6. Film który ostatnio obejrzałaś to?
Emm.. Winnetou chyba
7. Jakim zwierzęciem chciałbyś/chciałabyś być?
Czarnym kotem :D kocham je :)
8. Określ siebie jednym słowem.
Psychopata.
9. Weganizm - co sądzisz?
Kto, co lubi. Ja na przykład nie tknęłabym koniny, zabardzo kocham konie i kuce.
10. Napisz swoje 3 pozytywne cechy:
Miła, dobra, wierna swoim przyjaciołom - nie wiem czy o to chodziło, ale jest OK!!
Em to tak nominuję:
lafleurrose
Diler_Loczkow
MartinaMJJ
DirtyVictoria
To chyba tyle :) jak coś popsułam to sr. (jutro przeprowadzę korektę rozdziału dziś nie mam ochoty)
Violet~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro